Upały. Jak Opolanie wytrzymują je w służbowych uniformach?

Jolanta Jasińska - Mrukot
40-stopniowy upał, a st. sierżant Tomasz Swół z opolskiej drogówki w grubych skórzanych spodniach, butach powyżej kostki i kasku na głowie.
40-stopniowy upał, a st. sierżant Tomasz Swół z opolskiej drogówki w grubych skórzanych spodniach, butach powyżej kostki i kasku na głowie.
Siostry zakonne, policjanci, logistycy, sędziowie, drogowcy - oni nie mogą zmienić służbowego stroju na koszulki na ramiączkach i szorty podczas 30 stopniowych upałów.

Piątek, godz. 13. Siostra Bonita, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Opolu (budynek bez klimatyzacji), ociera pot z czoła. - Nie uniknie się wychodzenia nawet w największy upał - mówi zakonnica.

Czarny habit ma dwie warstwy, do tego kornet i welon szczelnie okalający głowę. Na zewnątrz - promienie atakują czerń. A zakonnice - inaczej niż księża - nie rozstają się z "umundurowaniem”, mogą je jedynie zamienić na wersję roboczą.

Siostra Benedykta w białym habicie (wersja robocza) uwija się przy chorych, w salach temperatura sięga 30 stopni. - Lepiej nie narzekać na upał, to tylko przeszkadza w pracy - mówi siostra Benedykta. - Wszystkie nosimy habit z wyboru.

Policjantem też zostaje się z wyboru. - Ale nikt nie przewidział w Polsce tropikalnych temperatur, a nie zawsze można mieć na sobie wersję lekką munduru - mówi st. sierżant Tomasz Swół z opolskiej drogówki. Temperatura 40 stopni, a on nosi grube skórzane spodnie, do tego buty powyżej kostki i rękawiczki - też skórzane.

Schodzi z motoru i pieszo patroluje ulicę Piastowską, pot ciurkiem spływa mu po twarzy. Zanim odjedzie, włoży kask i ciężką skórzaną kurtkę. - Dla bezpieczeństwa, bo podczas jazdy mucha, kiedy uderza z impetem, może mieć siłę pocisku - tłumaczy policjant.

W mundurach pracują też opolscy logistycy. Tropikalne upały w Polsce sprawiły, że nawet nasze mundury szyte są z tych samych materiałów, co te pustynne. - Wersja pustynna różni się jedynie kolorem maskującym, a zamiast czapki ma przewiewny kapelusz - tłumaczy chor.

Sylwester Kmak z 10. Brygady Logistycznej. Spodnie długie, bluza z długim rękawem. Wysokie buty, a na głowie "uszczelka”, jak nazywają żołnierze beret. Podczas upałów sędziowie skrócili już sobie dzień pracy o dwie godziny.

Przy wymierzaniu sprawiedliwości potrzebny jest rześki umysł, a o to trudno, kiedy nie wszystkie pomieszczenia w sądzie są klimatyzowane i gruba toga daje się we znaki. Ubrani po samą szyję są też często urzędnicy i pracownicy instytucji finansowych.

- Marynarka i spódnica, a pod nią pończochy - mówi Małgorzata Kozłowska-Czerniak, menedżer z korporacji finansowej. - Jeśli spodnie, to do nich skarpetki i buty kryte z przodu. To klient decyduje, kiedy ma czas, więc upał, nie upał, trzeba do niego jechać…

Zobacz: Jakie zasady ubierania obowiązują w opolskich firmach

W samo południe, kiedy termometry wskazywały w słońcu 40 stopni, nie przerywali swojej pracy drogowcy. Można ich było zobaczyć choćby przy ul. Piastowskiej w Opolu, gdzie kładli nową nawierzchnię. Wszyscy w czapeczkach, a niektórzy rozebrani do pasa i spaleni na mahoń.

- To jedyna korzyść, na Kanary jechać już nie muszę - żartuje jeden z robotników, a serio dodaje, że pracuje się jak na patelni ("ruszamy się jak frytki na oleju”), zejść do cienia chociaż na chwilę nie można, bo nas goni szef, a jego umowy i terminy…

Umowy gonią też budowlańców, podczas upałów pracują, w tym także na dachach. Tam jest jak na rożnie. - W tropikalnej temperaturze pracownik jest w stanie efek-tywnie pracować sześć godzin i ani minuty dłużej - twierdzi Marcin Stora, właściciel firmy budowlanej. -

Niestety, teraz wszystkie prace mamy na zewnątrz. Nie możemy przerwać roboty, bo za każdy dzień opóźnienia płacimy kary. Zimą i wiosną, kiedy podpisywano umowy, nikt nie przewidywał, że w lipcu będziemy mieli Afrykę…

Stora uważa, że posłowie powinni zmienić prawo. - Kiedy mamy temperatury afrykańskie, za kilkudniową zwłokę nie powinniśmy ponosić konsekwencji - uważa.- To pozwoliłoby skrócić o dwie godziny dzień pracy, a ten czas nadrobić później, gdy temperatury wrócą do polskiej normy.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska