Uratujcie nasze firmy!

Bogdan Bocheński
Przed widmem bankructwa stoi 14 przedsiębiorstw budowlanych z Kędzierzyna-Koźla. Bezrobocie grozi ich 400 pracownikom.

Trudną sytuacją finansową dotknięte są firmy, które brały udział w budowie 75-lokalowego budynku mieszkalnego przy ulicy Przechodniej w Kędzierzynie-Koźlu.
- Problem dotyczy tak przedsiębiorstwa "MEC", generalnego wykonawcy robót i właściciela obiektu, jak i trzynastu jego miejscowych kooperantów. Zamrozili oni na budowie ponad milion złotych, w większości pochodzących z kredytu zaciągniętego w Banku Przemysłowo-Handlowym. Jeżeli nie znajdą tych pieniędzy, będą musieli ogłosić upadłość, a przez BP - H zostaną zlicytowani - tłumaczy Teodor Bek, prezes zarządu Kędzierzyńsko-Kozielskiej Izby Gospodarczej, w skład której wchodzi dwanaście z czternastu firm, zagrożonych krachem gospodarczym. - O pieniądze zaś trudno, bo mieszkania w bloku przy ulicy Przechodniej sprzedają się źle.
Członkowie rady izby ratunku dla swoich "podopiecznych" upatrują w pomocy ze strony władz miasta. Wczoraj z izby dotarło do magistratu pismo w tej sprawie. W liście izba zwraca się do gminy z prośbą o wykupienie budynku mieszkalnego przy ul. Przechodniej.

Jeżeli miasto planuje budowę mieszkań, to ma ich od razu gotowych 68 - stwierdza prezes Bek. - Sprzedanie tych lokali, to dla naszych 14 firm być albo nie być. Zachowają płynność finansową, utrzymają miejsca pracy.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, dziś treść dokumentu izby będą omawiać na swoim posiedzeniu członkowie Zarządu Miasta Kędzierzyna-Koźla.
- Nie jestem w stanie powiedzieć, co postanowimy - oświadczył w środę "NTO" prezydent Jerzy Majchrzak. - Musimy się najpierw wszystkiemu dokładnie przyjrzeć. Jednak nie ulega wątpliwości, że sytuacja ekonomiczna naszych firm z branży budowlanej najlepsza nie jest i miasto w miarę możliwości powinno je jakoś wspomóc, tym bardziej, że ostatnią rzeczą jakiej byśmy sobie życzyli jest wzrost bezrobocia.
Na początku kadencji obecnej Rady Miejskiej rajcy postawili sobie za zadanie wybudowanie w mieście przynajmniej jednego budynku komunalnego. O ile miałoby dojść do jej realizacji, rozpoczęcie budowy musiałoby nastąpić na przełomie 2001 i 2002 roku.
- Jeśli się okaże, że propozycja naszej Izby Gospodarczej jest atrakcyjniejsza cenowo od kosztów postawienia całkiem nowego budynku komunalnego, to na pewno się nią zainteresujemy - mówi wiceprezydent Dariusz Jorg.
W ubiegłym roku miasto przejęło od Blachowni-Holdingu SA osiedle mieszkaniowe. Czy nie mogłoby tego samo zrobić z blokiem przy ul. Przechodniej?

Obie sytuacje są nieporównywalne. Blachownia oddała nam osiedle za niebotyczne długi. Firmy, które zbudowały blok, nic miastu nie są winne. Ich wierzycielem jest bank. My, nawet gdybyśmy się zdecydowali na kupno tego budynku, musielibyśmy pytać o zgodę na tę operację właśnie bank - wyjaśnia prezydent Majchrzak.
W grę nie może też wchodzić przejęcie budynku przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Po pierwsze, nie pozwala na to statut TBS-u, a po drugie - nawet gdyby pozwalał - to z kapitałem założycielskim wynoszącym 50 tysięcy złotych, zwyczajnie nie byłoby go stać na zakup bloku (budynek przy ul. Przechodniej wyceniono na 10 milionów złotych, ustawa o TBS-ch mówi, że TBS "na dzień dobry" musiałby dysponować kapitałem w wysokości 3 milionów złotych).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska