Urszula Zajączkowska: Ta wystawa jest dla wszystkich

SM
Urszula Zajączkowska
Urszula Zajączkowska SM
O wystawie stałej opowiadającej historię Opola i regionu rozmawiamy z dyrektorem Muzeum Śląska Opolskiego.

W muzeum otwarto właśnie wystawę stałą o historii Opola i regionu. Czy członkowie mniejszości znajdą na niej coś interesującego dla siebie?
- Jestem przekonana, że tak. Pokazujemy bardzo wiele dokumentów i eksponatów z okresu niemieckiej historii miasta i Śląska Opolskiego. Część z nich została wyeksponowana w postaci oryginałów, które można oglądać w specjalnie przygotowanych szufladach, inne zreprodukowano na wielkich planszach. Szczególne miejsce zajmują w tej ekspozycji wojny śląskie. Pokazujemy uzbrojenie z epoki i stroje oddziałów pruskich. Prezentujemy ten okres historii Opola, w którym stało się ono w dużej mierze miastem garnizonowym.

- To właśnie nie podoba się części mniejszościowej publiczności, że na wystawie łatwiej o skojarzenia z pruskim militaryzmem niż o obraz związanego z niemieckim okresem dziejów Śląska uprzemysłowieniem regionu.
- Nie zgadzam się z tym zarzutem. Wątek XIX-wiecznego uprzemysłowienia Śląska jest na wystawie wyraźnie obecny, tyle że w perspektywie europejskiej, zgodnie z tym, jak ten proces przebiegał, biorąc początek w Anglii. Po wtóre, trzeba pamiętać, że wystawa, choć zajmuje całe piętro muzeum, nie pokazuje, bo pokazać nie może, całej historii regionu, choć staraliśmy się, by wszystkie istotne tematy zostały przynajmniej zasygnalizowane. Ale nie pokazujemy wszystkiego, co posiadamy, bo żadne muzeum tego nie robi. A wystawę trzeba traktować jak swego rodzaju komiks - obraz w pigułce, który nie tyle daje wyczerpujący wykład historii Śląska, ile raczej do jej poznawania i dyskusji o niej zachęca.

- Czym tłumaczy pani fakt, że eksponaty zostały opisane po polsku, angielsku i czesku, a nie ma na wystawie tabliczek z informacjami po niemiecku?
- Wyłącznie względami praktycznymi. Angielski jest językiem uniwersalnym w Europie, a napisy czeskie wynikają z tego, że wystawa powstała w ramach transgranicznego polsko-czeskiego programu. Zdecydowana większość Opolan przybywających z Niemiec do naszego muzeum albo zna język polski, przynajmniej w postaci gwary śląskiej, albo - myślę o młodzieży - zna angielski. Nie wykluczam przygotowania w przyszłości ulotek także po niemiecku. Ale na razie - przystąpiliśmy do realizacji transgranicznego programu jako pierwsi - staraliśmy się więc nie mnożyć kosztów i nie dokładać sobie pracy. Wystawa i tak okazała się przedsięwzięciem pracochłonnym i kosztownym.

- Za rok w muzem pojawi się kolejna wystawa stała poświęcona etnografii Śląska. Będzie uwzględniać wielokulturowość regionu?
- Z całą pewnością tak. Nie zamierzamy niczego ukrywać ani zamazywać. Mamy świadomość, że Śląsk był przez wieki takim tyglem, w którym mieszały się wpływy polskie, czeskie i niemieckie. Nie będziemy od tej prawdy uciekać.

Urszula Zajączkowska: Diese Ausstellung ist für alle (niemiecki przekład)

Gespräch. Urszula Zajączkowska, Leiterin des Museums des Oppelner Schlesiens

Im Museum wurde gerade eine Dauerausstellung über die Geschichte von Oppeln und der Region eröffnet. Können Mitglieder der deutschen Minderheit in ihr etwas Interessantes finden?
Ich bin überzeugt, dass es so ist. Wir zeigen sehr viele Dokumente und Exponate aus der deutschen Zeit der Stadt Oppeln und des Oppelner Landes. Ein Teil der Sammlung bilden Originale in extra dafür vorbereiteten Schubladen, andere wurden auf Leinwänden reproduziert. Einen besonderen Platz in der Exposition nehmen die Schlesischen Kriege ein. Wir zeigen Rüstungen aus dieser Zeit und die Bekleidung des preußischen Regimentes. Wir präsentieren die Zeit in der Entwicklung der Stadt Oppeln, wo diese zum großen Teil zu einer Garnisonstadt wurde.

- Einem Teil der Minderheit gefällt es eben nicht, dass mehr Gewicht auf den preußischen Militarismus als auf die Industrialisierung während der deutschen Zeit in der Geschichte der Region gelegt wurde.
- Ich stimme damit nicht überein. Der Abschnitt der großen Industrialisierung Oberschlesiens im 19. Jahrhundert ist in der Ausstellung im Kontext der europäischen Industrialisierung sehr gut sichtbar. Zweitens kann die Ausstellung im 1. Stock, auch wenn wir uns sehr darum bemüht haben, die gesamte Geschichte der Region nicht zeigen. Die wesentlichen Bereiche in der Geschichte der Region wurden zumindest signalisiert. Wir zeigen aber nicht alles was wir besitzen, kein Museum macht so was. Die Ausstellung sollte als eine Art Comics oder komprimiertes Bild betracht werden. Sie soll kein gesamtes Geschichtsbild vermitteln, sondern einen Anstoß zur tieferen Beschäftigung mit der Geschichte und zur breiteren Diskussion geben.

- Die Exponate wurden auf polnisch, englisch und tschechisch beschriftet. Es fehlt aber die Beschriftung in deutscher Sprache. Wie erklären Sie das?
- Das hat praktische Gründe. Englisch ist eine Weltsprache. Die Ausstellung wurde im Rahmen eines polnisch-tschechischen grenzüberschreitenden Projekts konzipiert. Daher die Beschriftungen in tschechischer Sprache. Die meisten Besucher aus Deutschland, die aus der Gegend stammen, kennen entweder die polnische Sprache oder sprechen Dialekt oder - hier denke dich an die Jugend - sprechen Englisch. Die Vorbereitung der Flyer, auch in deutscher Sprache, schließe ich in Zukunft nicht aus. Vorerst aber, im Rahmen des Projekts, wollten wir uns keine zusätzliche Arbeit machen und die Kosten nicht zu erhöhen. Die Ausstellung hat sich sowieso als sehr aufwändig und kostspielig erwiesen.

- In einem Jahr wird es die nächste Dauerausstellung über die Ethnografie Schlesiens zu sehen geben. Wird sie die Multikulturalität der Region berücksichtigen?
- Mit Sicherheit. Wir haben nicht vor, irgendetwas zu vertuschen. Wir sind uns dessen bewusst, dass Schlesien eine Art Tiegel mit verschiedenen polnischen, tschechischen und deutschen Elementen bildet. Wir werden von dieser historischen Wahrheit nicht weglaufen.

Tłumaczenie: ELF

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska