Urząd Kontroli Skarbowej w Opolu szuka milionów w szarej strefie

fot. Archiwum
Kontrola skarbowa właśnie znalazła lewy towar w magazynie. Tylko w pierwszym kwartale 2009 opolscy inspektorzy odzyskali 20 milionów złotych nie zapłaconych podatków.
Kontrola skarbowa właśnie znalazła lewy towar w magazynie. Tylko w pierwszym kwartale 2009 opolscy inspektorzy odzyskali 20 milionów złotych nie zapłaconych podatków. fot. Archiwum
Na celowniku są już nie tylko przestępcy, ale również budowlańcy i lekarze. Na początku często jest donos od "życzliwego", który widzi, że zamożność sąsiada znacząco wzrosła. Potem inspektorzy UKS sprawdzają, czy dochód deklarowany w urzędzie skarbowym pokrywa się z tym, co posiada dana osoba.

Jeśli nie, jest kontrola. W 2009 r. inspektorzy opolskiego UKS doszukali się 45 mln zł nie zapłaconych podatków, a tylko w pierwszym kwartale 2009 r. ich wartość sięgnęła już 20 mln zł.

Nieoficjalnie inspektorzy mówią, że raczej spokojnie może spać ktoś, kto w ramach fuchy odmaluje sąsiadowi mieszkanie czy kobieta obszywająca koleżanki. Ich interesują bardziej przedsiębiorcy budowlani, lekarze czy zorganizowane grupy przestępcze. Tam są grube pieniądze, a tych państwo bardzo potrzebuje, zwłaszcza teraz, kiedy rośnie dziura budżetowa.

- Metody naszej pracy dość często niewiele różnią się od tych, którymi posługuje się policja - mówi Robert Wojewódka, dyrektor opolskiego Urzędu Kontroli Skarbowej. - To obserwacja, praca operacyjna.
Takich metod użyto m.in. w sierpniowy weekend nad Jeziorem Nyskim, gdzie inspektorzy, występując w roli klientów, sprawdzili tamtejsze punkty gastronomiczne. W połowie z nich nie wszystko, co sprzedawano, nabijano na kasę.

W tym samym powiecie inspektorzy Urzędu Kontroli Skarbowej wykryli najwięcej w województwie nieprawidłowości związanych ze sprzedażą używanych samochodów z zagranicy. Z dokumentów wynika, że chodliwe marki w powiecie nyskim można kupić za 1,2 tys. złotych.

- Różnica pomiędzy sumą deklarowaną w dokumentach a rzeczywistą sięga nawet kilku tysięcy złotych - mówi Robert Wojewódka. - To jeden ze sposobów unikania odprowadzania podatków do budżetu państwa. Tych metod jest o wiele więcej. Ze statystyk wynika, że czternaście procent Polaków w różny sposób unika płacenia podatku.

Należy do nich jeden z opolskich stomatologów, policja skarbowa prześwietliła dokładnie jego dochody.

- Tylko w tym przypadku Skarb Państwa, czyli my wszyscy straciliśmy 100 tysięcy złotych - mówi dyrektor Wojewódka. - Naszym grzechem głównym jest to, że nie prosimy o rachunek nie tylko u lekarza, ale i u blacharza czy mechanika, bo to w naszym wyobrażeniu jest obraźliwe. A dzięki temu więcej trafiłoby do budżetu, przez co byłoby więcej na służbę zdrowia, oświatę, drogi i bezpieczeństwo.

Branżą, w której często unika się płacenia podatków, jest budownictwo. Wartość usług remontowo-budowlanych, ale też stawianych pod klucz domów jest wielokrotnie zaniżana. Co innego na papierze, a co innego właściciel firmy dostaje do kieszeni.

No i godzimy się na zaniżanie płac. - W wielu przypadkach stwierdziliśmy, że pracownik formalnie dostawał najniższą krajową, a faktycznie pracodawca płacił mu dwukrotnie więcej - dodaje dyrektor UKS. - Tyle że kiedyś odbije mu się to nędznym zasiłkiem w razie choroby i głodową emeryturą na starość.

O przekręty podatkowe nietrudno w handlu internetowym. Tym bardziej że wielu z tych, którzy go prowadzą, działa bez zgłoszenia swojej działalności. Handlują niejednokrotnie towarem pochodzącym z Chin, nie płacąc żadnych podatków.

W ub.r. opolska policja skarbowa ukarała 1400 mandatami. Ale najwyższa kara wynosi 2,5 tys. zł, więc wielu nadal się opłaca taki interes.

Jednak największe oszustwa podatkowe popełniane są gdzie indziej.
- Ponad połowy sumy wykrytych nadużyć dokonała grupa przestępcza handlująca paliwem oraz firmy handlujące złomem, które brały rzeczywiste pieniądze z huty za wirtualny towar - ujawnia Robert Wojewódka. Nie chce jednak podawać szczegółów, bo w tych sprawach toczy się śledztwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska