Urzędnicy i mieszkańcy gminy Turawa szukają głazu narzutowego, który leżał tam od czasów budowy jeziora

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Jakiś czas temu odkryto, że ktoś ukradł tą charakterystyczną pamiątkę.

- Kontaktowali się już z nami telefonicznie gminni urzędnicy z Turawy i poinformowali o kradzieży głazu - potwierdza starszy sierżant Przemysław Kędzior z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Przyjęliśmy zawiadomienie, policjanci są już na miejscu.

Zniknięcie wielkiego kamienia poruszyło miejscową społeczność. Jak czytamy na facebookowym profilu "I Love Turawa", głaz narzutowy o obwodzie 520 cm, długości 163 cm i wysokości 100 cm od kilkudziesięciu lat leżał pomiędzy jeziorem dużym i średnim, trafił tam podczas budowy jeziora dużego. Przez te wszystkie lata leżał przy promenadzie biegnącej przy jeziorze średnim.

Głaz został uznany pomnikiem przyrody nieożywionej 2 lipca 1955 roku. „Zbudowany jest z różowego granitu skandynawskiego przywleczonego w plejstocenie przez lodowiec”. Kiedyś znajdowała się na nim stosowna tabliczka informująca o specjalnym statusie.

Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat kradzieży, proszony jest o kontakt z komisariatem policji w Ozimku pod numerem 77 402 67 40 lub pod ogólnopolskim numerem 997 - apeluje "I Love Turawa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska