Nowak był jednym z prelegentów konferencji zorganizowanej w ubiegłym tygodniu w Opolu. - Zorganizowaliśmy ją z myślą o ludziach młodych, żeby zachęcić do pozostania w Opolu i przyjeżdżania do nas. Chcieliśmy przekonać ich, że warto podjąć pracę w rozwijającym się w Opolu sektorze BPO, bo wbrew stereotypom nie jest to „praca na słuchawkach”, a wynagrodzenia - przy uwzględnieniu kosztów życia - są porównywalne do dużych miast - mówił Michał Kramarz, zastępca naczelnika Biura Obsługi Inwestora w ratuszu.
Irena Lebiedzińska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu oceniła, że firmy chcące znaleźć odpowiedniego kandydata do pracy na dłużej powinny w Opolu oferować pensje sięgające 3 tys. zł na rękę. Marcin Nowak z ABSL zepewniał, że wynagrodzenia w tym sektorze są bliższe średniej krajowej niż najniższej.
Wyjaśnił, że sektor BPO pojawił się w Opolu, bo siłą miasta był tzw. złoty trójkąt, czyli współpraca pomiędzy uczelniami, lokalną administracją i biznesem, co pozwoliło firmom zdobyć zaufanie do regionu i zacząć inwestować. Kolejnym krokiem było przygotowanie powierzchni biurowych, drugiego po pracownikach filaru tworzenia usług nowoczesnych.
W ocenie Marcina Nowaka, ten sektor powinien nadal rozwijać się w Opolu, statystycznie nawet 4-krotnie. Obecnie zatrudnienie w nim sięga 1,5 tys. osób i w ciągu dwóch lat wzrosło o 71 proc.
Przedstawiciel ABSL podkreślał, że praca w BPO jest atrakcyjna dla młodych ludzi, bo większość firm potrafi przygotować do zawodu, jeśli ktoś ma podstawowe umiejętności, języka czy wiedzę techniczną. Dodatkowymi atutami jest możliwość kontaktu z firmami globalnymi i rozwoju wielokierunkowego, np. na ścieżce kariery zarządczej czy procesowej.
E-ZWOLNIENIE LEKARSKIE. Co się zmienia 1 grudnia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?