Uśmiechnij się (14 czerwca 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Ostatniej nocy udało mi się przekonać Mariolę, żeby wreszcie powiedziała "tak".
- To świetnie, kiedy ślub?
- A po co ślub?

Rozmawia dwóch kolegów w knajpie:
- Żona to bardzo kosztowna rzecz.
- I niestety trwała.

Mąż do żony:
- Kochanie, zbliżają się twoje urodziny. Jaki chciałabyś dostać prezent?
- Chcę rozwodu!
- No, mówiąc szczerze, nie jestem przygotowany aż na taki wydatek.

Porodówka, lekarz podchodzi do rodzącej:
- Czy ojciec dziecka będzie obecny przy porodzie?
- Nie, panie doktorze. Oni z mężem bardzo się nie lubią.

Na przyjęciu w firmie jakaś blondynka podchodzi do faceta w garniturze:
- Dzień dobry, jestem żoną Zenka Nowaka, pan jest jego szefem?
- Tak, a skąd pani wie?
- Bo mąż tak świetnie pana naśladuje, że wszyscy w domu pękamy ze śmiechu.

Hrabia pyta lokaja:
- A co tak chlupocze w twoim bucie, Janie?
- Owsianka, jaśnie panie.
- A co w twoim bucie robi owsianka?
- Chlupocze, jaśnie panie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska