Uśmiechnij się (21 lipca 2008)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Żona żali się mężowi:
- Moja mamusia jest u nas tydzień, a ty jeszcze nigdzie z nią nie byłeś, nigdzie jej nie zabrałeś.
- A po co? Tyle razy ją w różne miejsca zabierałem, a ona i tak zawsze wracała.

- Kelner, nie dość, że piwo jest mętne, to jeszcze mucha w nim pływa.
- Panie, jakby piwo było mętne, to jak by pan zauważył muchę?

Facet rozstał się z dziewczyną, a że mu doskwierała samotność, poprosił żonę przyjaciela, żeby go poznała z jakąś koleżanką.
- A będziesz ją kochał?
- Będę.
- Nosił na rękach?
- Oczywiście.
- Dawał prezenty?
- Będę.
- Słuchaj, a ja ci się nie podobam?

Żona przymila się do męża:
- Sluchaj, a może byśmy tak...
- Co? Masz coś do picia?
- Nie chodzi o to...
- Eee, daj spokój, idę spać.

Rozżalona żona krzyczy:
- Boże, czy w tym bloku mieszka jeszcze jakiś mężczyzna?
- Z sąsiedniego balkonu wychyla się sąsiad:
- A co, ma sąsiadka coś do wypicia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska