Uśmiechnij się (3 marca 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Na ulicy całuje się facet z kobietą. Podchodzi do nich inny facet i zagląda im to przez jedno ramię, to przez drugie. Całujący w końcu nie wytrzymuje:
- No co jest, facet, do cholery?!
- E, nic, tylko żona ma klucze...

Mąż wraca wcześniej do domu z pracy i zastaje żonę nago.
- A ty co? Czego nie nałożysz nic na siebie? - pyta.
- Przecież wiele razy już ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć.
- Nie masz?! - mąż podchodzi do szafy, otwiera. - A to co?! Jedna kiecka, druga kiecka, trzecia kiecka, cześć Franek, czwarta kiecka...

Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze do żony: "Żono, obudź mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: - "Mężu wstawaj, już piąta!".

Do fabryki pasztetów przyjechała kontrola z sanepidu. Inspektor pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń.

- Całowałam się z kolegą - mówi nastolatka na spowiedzi.
- Oj, to ciężki grzech!
- Tak? To aż się boję mówić co było później...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska