Uśmiechnij się (4 czerwca 2007)

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło

Mała dziewczynka siedzi na kolanach dziadka, który czyta jej bajkę. Od czasu do czasu wnusia, zamiast patrzeć w książeczkę, przygląda się pomarszczonej twarzy dziadka. Głaszcze go po policzku, potem głaszcze swoją buzię, jędrną jak brzoskwinka. I tak kilka razy. Wreszcie się odzywa:
- Dziadku, czy ciebie stworzył Bóg?
- Tak wnusiu. Pan Bóg zrobił to bardzo dawno temu.
- A mnie też stworzył Bóg?
- Oczywiście kochanie, ale ciebie stworzył całkiem niedawno.
Wnuczka uśmiechnęła się od ucha do ucha:
- Coraz lepiej mu to idzie, nie dziadku?

Jaki jest szczyt ubóstwa?
W zimnym, ciemnym pokoju w akademiku siedzi głodny, wychudzony student i ceruje prezerwatywę.

Przychodzi facet do urzędu gminy i pyta sekretarkę:
- Wójt przyjmuje?
- Ano, nie odmawia.

Gość w restauracji pyta kelnera:
- A co pan tak powoli niósł mi tego kotleta?
- Bo mi już spryciarz dwa razy na ziemię spadł.

Nauczycielka pyta Jasia:
- W domu jest sześcioro dzieci i tylko trzy jabłka, co zrobi mama?
- Chyba tylko kompot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska