W szkole zaczęła pracę nowa nauczycielka. Pewnego razu na przerwie podchodzi do niej pierwszoklasista:
- Niech pani nie idzie do lasu, bo panią zjedzą.
- Co ci, dziecko, przyszło do głowy!
- Bo podsłuchałem rozmowę pana od polskiego i pana od wuefu, jak mówili o pani: A tę, gdyby tak zaciągnąć do lasu, toby była uczta.
Rozmawiają dwaj studenci:
- I jak ci pasuje Karolina?
- Nie wiem, jeszcze nie przymierzałem.
Kowalska przymierza nowe spodnie i narzeka:
- Wyglądam w nich jak nasza szafa.
- Nie przesadzaj - pociesza ją Kowalski. - Nasza szafa nie jest taka niebieska.
Lekarz do Kowalskiego:
- Pańska żona urodziła małe dziecko, waży zaledwie kilogram.
- A co pan chciał - mówi Kowalski. - Przecież my się znamy zaledwie od miesiąca.
Lekcja biologii:
- A na tym zdjęciu, drogie dzieci, widzimy krokodyla, który składa jaja. Kto z dzieci powie, po co?
Zgłasza się Jasiu:
- Stary już jest, to mu niepotrzebne.
przesłał Zbigniew szewczuk z kietrza
- A co się pani tak cieszy, sąsiadko?
- Syn się od wojska wywinął.
- Gratulacje! Zwolnienie załatwił?
- Nie, do kryminału idzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?