Zepsute rogatki sprawiły, że w godzinach porannych przejazd kolejowy był cały czas zamknięty. Kierowcy, którzy nie wiedzieli o awarii czekali po kilkanaście minut przed szlabanami, sądząc, że za chwilę przejedzie pociąg.
Około południa na miejscu pojawili się przedstawiciele PKP, którzy próbowali usunąć awarię. To się jednak nie udało, bo jak ustalili pracownicy, przerwany został kabel, którym przesyłany jest impuls o nadjeżdżającym pociągu.
Obecnie rogatki kolejowe są cały czas otwarte, a o niedziałającej sygnalizacji informują kierowców znaki. Przed przejazdem stanął dodatkowy znak "stop", ale kierowcy ignorują go, jeżdżąc na pamięć.
Na tę chwilę nie wiadomo kiedy awaria zostanie usunięta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
