Drapieżnik dostał się do ogrodu Jerzego i Urszuli Tyreńskich w Łanach w niedzielę prawdopodobnie ok. 22.30. Nie przestraszył się ujadania psa na podwórzu.
Rozwalił solidne drewniane klatki i pożarł dwa dorosłe króliki. Właściciele odkryli zniszczenia dopiero w poniedziałek rano. Policja zabezpieczyła już ślady łap napastnika. Widział je także lekarz weterynarii, który potwierdził, że są bardzo podobne do śladów z Mokrej w gminie Biała i śladów spod Głubczyc, gdzie drapieżnik był jeszcze w niedzielę po południu.
Łany znajdują się 27 kilometrów na wschód od Głubczyc. Prawie w tej tej samej linii prostej jest także wieś Dobieszów, gdzie drapieżnika sfilmowano 1 marca.
Starosta kędzierzyńsko-kozielski Józef Gisman apeluje do mieszkańców powiatu, aby zabezpieczyli zwierzęta gospodarcze i unikali wieczornych spacerów w odludne miejsca. Rejon wsi Łany ma patrolować policja.
Również burmistrz Głubczyc wprowadził zakaz wstępu do Lasu Głubczyckiego. Cały teren jest całodobowo obserwowany przez myśliwych.
Przypadkowa osoba odnalazła w niedziele wieczorem na polach kołu Głubczyc - Lasu resztki sarny, upolowanej w sobotę przez drapieżnego kota.
Wojewoda opolski nie wydał pozwolenia na zabicie zwierzęcia, więc kot ma zostać odłowiony.
Służby w czeskiej Ostrawie i Ołomuńcu rozpoczęły obserwację terenów przygranicznych, gdzie mógł uciec drapieżnik poszukiwany w województwie opolskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?