Uważaj na egzotykę

Mariusz Jarzombek <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 602
Wszystkie koralowce są pod ochroną. Mimo tego na całym świecie łatwo je kupić w sklepach z pamiątkami.
Wszystkie koralowce są pod ochroną. Mimo tego na całym świecie łatwo je kupić w sklepach z pamiątkami.
Większość z nas lubi kupić sobie wyjątkową pamiątkę z wakacji. Dla własnego dobra upewnijmy się, co można legalnie przywieźć do kraju.

Pod lupą

Pod lupą

Niektóre gatunki zwierząt zagrożonych wyginięciem, dostępne w polskich sklepach:

żółwie lądowe - m.in. egipskie i promieniste
legwany zielone
krokodyle
kameleon jemeński
węże - pytony oraz boa
ptaki drapieżne i sowy
papugi (oprócz falistych, nimf i aleksandretty obrożnej)
pająki (ptaszniki) i skorpiony

Pamiątki, których powinieneś się wystrzegać:

wyroby z kości słoniowej, ze skór krokodyli i węży dusicieli, ze skorup żółwi morskich i rogów nosorożców
skóry zebr, dzikich kotów i antylop

Szczegóły programu WWF oraz pełną listę gatunków chronionych znajdziesz na stronie www.wwf.pl

K iedyś zwierzęta z Afryki czy Azji można było zobaczyć jedynie w zoo. W domu na egzotykę mogli sobie pozwolić jedynie akwaryści, bo znaczna część hodowanych przez nich ryb - w tym piranie - pochodziła z dalekiej Ameryki Południowej.

W ostatnich dziesięciu latach ilość gatunków zwierząt egzotycznych, hodowanych przez Polaków, zwiększyła się parokrotnie. Nikogo nie dziwi już trzymany w mieszkaniu wąż, jaszczurka czy żółw. Obok egzotycznych zwierzaków przywozimy także oryginalne pamiątki. Każdy, kto wyjeżdża nad ocean lub morze (szczególnie jedno z południowych), lubi przywieźć sobie piękną muszlę, rozgwiazdę czy fragment koralowca. Ci, których stać, wybierają elegancką torebkę ze skóry węża czy rzeźbę z kości słoniowej.

Trzeba jednak uważać. Kupując jaszczurkę czy torebkę z węża, można złamać prawo.
- Większość zadowolonych z życia turystów nie wie, że przewożenie przez granice gatunków zwierząt i roślin zagrożonych wyginięciem podlega karze grzywny, a nawet pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - tłumaczy Agnieszka Sznyk, z międzynarodowej fundacji ekologicznej WWF, która w te wakacje zapoczątkowała akcję ograniczenia nielegalnego handlu ginącymi gatunkami w Polsce.

- Takie pamiątki zostaną bez żadnej rekompensaty skonfiskowane przez służby celne. Chroni je podpisana przez Polskę w 1989 Konwencja Waszyngtońska (Konwencja o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Zagrożonymi Wyginięciem - CITES) oraz przepisy prawa Unii Europejskiej. W ich myśl handel ponad 800 gatunkami zwierząt i roślin jest całkowicie zabroniony, dla następnych 30 tys. ściśle ograniczony. Wszystkie te gatunki zagrożone są właśnie z powodu nielegalnego handlu okazami żywymi, jak i wyrobami z nich zrobionymi.

Polscy celnicy tylko w ubiegłym roku zatrzymali przy kontrolach kilkanaście tysięcy kolców jeżozwierza, unikatowych muszli, szkieletów koralowca, wyrobów ze skóry węża, krokodyla lub warana.

Przemyt zwierząt to proceder na wielką skalę. - Każdy z nas może pomóc w ujawnianiu takich przypadków - komentuje Sznyk. - Informowanie klientów o pochodzeniu towaru wykonanego z zagrożonych gatunków nie leży w interesie sprzedawcy. Dlatego to kupujący powinni pytać i żądać zaświadczeń o pochodzeniu zwierząt.

Jeśli wiemy, czego nie należy kupować, utrudniamy tym samym życie przemytnikom zwierząt. Powinno się też unikać sprzedaży zwierzat przez internet - ten sposób handlowania rozwija się ostatnio szczególnie szybko. Trudno jest go kontrolować. A wystawiane na aukcje zwierzaki bardzo często są wśród gatunków zagrożonych wyginięciem lub niebezpiecznych.

Jeśli ktoś ma więc zamiar zrobić komuś prezent, powinien pomyśleć o tym, że trzymany właśnie w ręce kawałek koralowca przyczynia się do umierania oceanu. Albo o tym, że możemy za kupno kawałka rafy zapłacić grzywnę lub nawet trafić do więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska