V Marsz dla Życia i Rodziny w Opolu doszedł do celu w deszczu

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Marsz dla Życia i Rodziny w Opolu.
Marsz dla Życia i Rodziny w Opolu. Sławomir Mielnik (O)
W Opolu około 350 osób przeszło w niedzielę z placu Katedralnego na plac Wolności, aby promować radość, jaką daje rodzina.

Po mszy św. w opolskiej katedrze marsz pod hasłem „Każde życie jest bezcenne” przeszedł przez miasto. Uczestnicy szli z balonami w rękach, przy wtórze orkiestry lub piosenek „Arki Noego”. Nieśli transparenty: „To, co dobre, się zaczyna, gdy pojawia się rodzina” czy „Każde dziecko jak świat światem chce mieć mamę oraz tatę”.

Gabriela i Rafał Malikowie z Opola przyszli na marsz z trzema pociechami: Michałem (lat siedem), pięcioletnią Amelką i roczną Julią.
- Oboje wywodzimy się z domów, gdzie było po troje dzieci, więc można powiedzieć, że dochowujemy tradycji - mówią. - Niektórzy sądzą, że zdecydowaliśmy się na trójkę ze względu na Program 500 plus, ale kiedy podejmowaliśmy decyzję, programu jeszcze nie było. Jesteśmy na marszu, żeby pokazać, że takie rodziny jak nasza są i że mamy czas dla siebie.

Czego oczekują od państwa, od społeczeństwa? - Nie chcę niczego za darmo – dodaje pan Rafał. Najważniejsze, żeby była praca. Wtedy utrzymam rodzinę. Poza tym nie narzekamy, nie skarżymy się na nic. Marsz jest imprezą radosną.

- Radość z posiadania prawdziwej rodziny - mamy, taty, dzieci - jest najważniejszym przesłaniem marszu – mówi jego organizator, Jan Chabraszewski. - Takie piękne udane rodziny są i chcemy je dzisiaj pokazać.

Barbara i Adam Królowie z Opola przyszli na marsz, żeby wesprzeć rodzinę. - Jesteśmy katolikami - mówią. - Rodzina i wiara w Boga to są wartości, które my otrzymaliśmy i chcemy, żeby były nadal przekazywane. A to się od rodziny zaczyna. Rodzina, czyli małżeństwo między kobietą i mężczyzną oraz ich dzieci, zapewniają społeczeństwu trwałość.

Jednym z uczestników był także ks. Krzysztof Trembecki. - Marsz jest świadectwem nadziei, że życie człowieka jest ważne i święte. W Polsce odbywa się ostatnio mnóstwo rożnych manifestacji. Tym, co tę dzisiejszą wyróżnia, jest przesłanie: To jest marsz, który rodzinę promuje, ale nie jest przeciwko komukolwiek. Nie jest nas zbyt wielu. Myślę, że tych, co popierają rodzinę, jest w stutysięcznym Opolu znacznie więcej.

Rzeczywiście, o ile klimat marszu był radosny, to trudno było nie zauważyć, że uczestników w porównaniu do poprzednich lat ubyło. Być może niektórych odstraszyła pogoda. Przy wyjściu marszu na niebie wisiały ołowiane chmury. Kiedy uczestnicy doszli do pl. Wolności, gdzie odbywał się miejski piknik pod hasłem „Rodzinne podróże małe i duże”, rozpoczęła się ulewa.

POLECAMY NA NTO.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska