W 2012 roku w województwie opolskim przybyło milionerów

Taka kwota rozpala wyobraźnię. Upraszczając, można powiedzieć, że każda z tych osób miesięcznie zarabiała co najmniej ponad 83 tys. zł. - W tym gronie są głównie prowadzący swoje firmy, ale i osoby uzyskujące dochody z umów o zatrudnienie, a są wśród nich i tacy, którzy osiągnęli roczny dochód na poziomie kilkunastu milionów złotych - informuje Agnieszka Jóźwin-Dalecka, rzeczniczka Izby Skarbowej w Opolu.

Należy też pamiętać, że osoby osiągające roczne przychody od 85 528 zł płacą podatek w wysokości 32%, podczas gdy podstawowa stawka wynosi 18%.To niewielkie pocieszenie dla zwykłych śmiertelników. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w naszym regionie wynosiło w ubiegłym roku niespełna 3359 zł brutto (ok. 2400 zł na rękę), a w samym Opolu 3771 zł brutto.

Rocznie daje to więc przychody na poziomie 40-45 tys. zł brutto, czyli około połowy tego, co milionerzy zarabiają miesięcznie. Z analizy zarobków Opolan wynika, że pracownica banku w ubiegłym roku zarobiła ponad 37 tys. zł na rękę, dyrektor liceum - 82 tys. zł, dyrektor ośrodka sportu i rekreacji - prawie 100 tys. zł, lekarz pełniący też funkcję ordynatora - 209 tys. zł, a marszałek - 159 tys. zł.

- Dla mnie nawet te statystyczne 2400 zł pensji co miesiąc jest rzadko osiągalne - mówi Aneta, pracownica marketingu z 7-letnim stażem zawodowym. - Udaje mi się tyle zarobić z premią uzależnioną od wyników całego przedsiębiorstwa.

Co zrobić, żeby milion zarobić? - Nie ma jednego przepisu - odpowiada dr Witold Potwora, opolski ekonomista. - Na pewno trzeba mieć dobry pomysł, ale i szczęście.

Jego zdaniem to, że liczba zarabiających miliony w regionie co roku rośnie, świadczy o nas bardzo dobrze, bo przecież jesteśmy regionem, w którym brakuje ogromnych firm, w których się dobrze zarabia

.

Kwota podatku, jaki wykazali Opolanie w zeznaniach PIT za ubiegły rok, wyniosła 1 156 917 430 zł (dane z 21 czerwca br.). Przed rokiem było to 1 128 695 942 zł, co pokazuje, że rok do roku kwota ta wzrosła o ok. 28 mln zł.

Ponad 90,6 mln zł musieli dopłacić fiskusowi ci (dotyczyło to 53,7 tys. zeznań), którzy nie doszacowali podatku w ciągu roku, np. nie spodziewali się, że osiągną wysokie dochody i będą zmuszeni zapłacić 32-procentowa stawkę.

Z kolei urzędy skarbowe zwróciły podatnikom z regionu 239,4 mln zł za ubiegły rok (dotyczyło to 266,7 tys. zeznań). 

Ponad 100 tys. podatników skorzystało z ulgi prorodzinnej, a odliczyli oni 133,6 mln zł. 97 tysięcy z nas odpisało sobie koszty ponoszone na  internet, w sumie na 56,3 mln zł. Była to ostatnia okazja do skorzystania z obydwu tych ulg według starych zasad, bowiem od tego roku wchodzą w życie zmiany, które będziemy musieli uwzględnić w PIT-ach składanych w 2014 roku.

Zgodnie z ustawą ograniczona zostanie ulga na pierwsze dziecko - z odliczenia nie będą mogły skorzystać rodziny z jednym dzieckiem, które uzyskują dochody ponad 9,3 tys. zł miesięcznie, czyli 112 tys. zł rocznie. Jeżeli ich dochody będą mniejsze, to od podatku będzie można odliczyć 92,67 zł miesięcznie.

Dla rodzin wielodzietnych ulga na trzecie dziecko wyniesie 139 zł miesięcznie, a na czwarte i kolejne - 185,34 zł. Natomiast z ulgi internetowej będzie można korzystać tylko przez dwa lata podatkowe, czyli ten, kto odliczył internet w 2012 i 2011 roku, nie ma już na to szans.

Organizacjom pożytku publicznego przekazaliśmy za ubiegły rok 10 160 041 zł i kwota ta wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem aż o 679 tys. zł.