- Projekt rozporządzenia dotyczący ograniczenia sprzedaży tego typu specyfików trafił już do Komisji Zdrowia w Sejmie, jest to jeden z elementów naszej walki z narkomanią - podkreśla Piotr Olechno, rzecznik prasowy ministra zdrowia. - Musi jednak jeszcze przejść głosowanie w Sejmie, Senacie, więc trochę czasu to zajmie.
Ministerstwo Zdrowia chce ukrócić sprzedaż leków z efedryną, gdyż w ciągu minionego roku nagle wzrósł na nie popyt. Bynajmniej nie tylko z tego powodu, że mieliśmy ostrą zimę i Polacy stali się o wiele bardziej podatni na przeziębienia.
- Nie jest tajemnicą, że z pseudoefedryny można łatwo uzyskać metamfetaminę - dodaje Piotr Olechno. - Dlatego należy to ukrócić.
Najwięcej tego typu leków sprzedawały apteki na południu Polski. Często w dużych ilościach wykupywali je Czesi.
- Ci sami klienci pojawiali się wielokrotnie i prosili od razu po kilka lub kilkanaście opakowań np. sudafedu - mówi farmaceuta Grażyna Walkiewicz, kierownik Apteki św. Łukasza w Głuchołazach. - Dlatego sami, choć planowane zarządzenie Ministerstwa Zdrowia jeszcze nie weszło życie, ograniczyliśmy sprzedaż leków z pseudoefedryną do jednego opakowania. Takie limitowanie jest konieczne. Ja poszłabym jeszcze dalej. Wprowadziłabym sprzedaż tych leków tylko na receptę.
Z kolei Monika Muszyńska, kierownik apteki "Na dobre i na złe" w Opolu, podchodzi do zamierzeń Ministerstwa Zdrowia z rezerwą.
- Albo leki na przeziębienie z pseudoefedryną powinny być na receptę, a wtedy utworzą się po nie kolejki do lekarzy, albo ograniczenia nie wprowadzać. Bo jak ktoś zechce kupić więcej niż jedno opakowanie, to zrobi rundę po aptekach i zaopatrzy się w taką ilość specyfiku, jaką chce. Byłoby to tylko pozorne ograniczenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?