W blasku srebra

Andrzej Szatan
Opolanka Anna Jabłońska wywalczyła tytuł wicemistrzyni świata w dalekowschodnich sztukach walki.

Mistrzostwa co dwa lata rozgrywane są w szwajcarskiej miejscowości Olten. W tym roku udział wzięła w nim również pięcioosobowa ekipa Opolskiego Klubu Taekwondo. Był to dla niej pierwszy tegoroczny międzynarodowy start. Opolanie rywalizowali wspólnie z przedstawicielami karate, kung-fu, kickboxingu, we wszystkich ich odmianach.
Do Szwajcarii pojechali seniorzy: Łukasz Rewieński (jednocześnie trener), Dariusz Spyra i Anna Jabłońska oraz juniorzy: Jarosław Jaśniewicz i Dariusz Kantorski. Wszyscy oni startowali w kumite (walki), zaś Jabłońska i Jaśniewicz także w kata (układy). W tej drugiej konkurencji lepiej zaprezentowała się Jabłońska, która w stawce dwudziestu kilku zawodniczek sklasyfi- kowana została na szóstej pozycji.
Opolska jedynaczka bardzo dobrze "biła się" w walkach. - Do pierwszego pojedynku jej rywalka nie przystąpiła, trzy kolejne Jabłońska wygrała i dzięki temu weszła do finału - relacjonuje trener Rewieński. Decydujące starcie miało bardzo wyrównany przebiego, a minimalnie lepsza okazała się rywalka, którą była reprezentantka Szwajcarii. Wygrała ona 9-8. - Bardzo rzadko zdarzają się tak wyrównane walki - mówi trener. - Dla Jabłońskiej dodatkowym utrudnieniem było to, iż walczyła z przeciwniczką z wyższym stopniem wtajemniczenia. Nie chcę też szukać usprawiedliwienia porażki, ale sędziowie, nie tylko zresztą w tej walce, sprzyjali gospodarzom.
Pozostali nasi reprezentanci wrócili z Olten bez medali. Najbliżej sukcesu był D. Spyra, który ostatecznie zajął 5. miejsce. - O tym, że nie awansował do strefy medalowej, zadecydowała jego przegrane w walce z reprezententem Włoch - wyjaśnia trener Rewieński. - To był bardzo silny przeciwnik, którego Darek nie potrafił dogonić na macie i przyznaję, że uległ mu wyraźnie. O klasie rywala niech świadczy to, iż Włoch wygrał tę kategorię, a w turnieju, w którym później rywalizowali wszyscy mistrzowie, zajął drugie miejsce. Zresztę nie tylko w tej kategorii, ale i w większości pozostałych mistrzostwa stały na bardzo wysokim poziomie.
O pechu może mówić Ł. Rewieński. W pierwszej walce wygrał jednogłośnie, a w drugiej trafił na późniejszego zwycięzcę kategorii i triumfatora turnieju "mistrz mistrzów", zawodnika z Austrii. - Rywal był lżejszy ode mnie o dwadzieścia pięć kilo, a przez to znacznie szybszy - analizuje trener i zawodnik w jednej osobie. - Ja, będąc cięższym zawodnikiem, miałem silniejsze uderzenia i po jednym z nich, ocenionym przez sędziów jako za silne, otrzymałem minusowe punkty. Generalnie jestem zadowolony ze startu naszej ekipy, bo rywalizując z najlepszymi, można było wiele podpatrzyć.
Już niebawem przed zawodnikami Opolskiego Klubu Taekwondo kolejny ciężki sprawdzian - Puchar Świata, który na początku czerwca rozegrany zostanie w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska