W Brzegu ruszył proces w sprawie ustawionego przetargu

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Oskarżeni urzędnicy i przedsiębiorca odmówili składania wyjaśnień i nie będą też odpowiadać na pytania prokuratury ani sądu.
Oskarżeni urzędnicy i przedsiębiorca odmówili składania wyjaśnień i nie będą też odpowiadać na pytania prokuratury ani sądu. Jarosław Staśkiewicz
Na ławie oskarżonych zasiedli byli i obecni urzędnicy Starostwa Powiatowego w Brzegu oraz miejscowy przedsiębiorca. Prokuratura zarzuca im m.in. przekroczenie uprawnień i wejście w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

To był piąty termin rozprawy wyznaczony przez sąd, ale dopiero dziś prokuratorowi udało się odczytać akt oskarżenia. Wcześniejsze rozprawy kończyły się po kilku minutach z powodu braku wszystkich oskarżonych lub obrońców, albo z powodu wniosków składanych przez obronę.

Przed Sądem Rejonowym w Brzegu stanął były sekretarz powiatu Krzysztof Konik (zgadza się na ujawnienie swoich danych), Joanna P. - była szefowa Powiatowego Zakładu Obsługi Inwestycji, Monika K., urzędniczka starostwa oraz Marek C., były przedsiębiorca budowlany.

Sprawa sięga 2010 roku i dotyczy organizowanego przez powiat przetargu na montaż paneli słonecznych w Brzeskim Centrum Medycznym.

Jak wynika z aktu oskarżenia, Marek C., który był pełnomocnikiem w firmie ubiegającej się o zlecenie, kontaktował się w sprawie warunków z Krzysztof Konikiem, szefem komisji przetargowej. Podczas tych rozmów mieli oni uzgodnić cenę za realizację inwestycji.

Dodatkowo dokumenty z ofertą tej firmy zostały złożone - co zamierza udowodnić prokuratura - co najmniej 10 minut po terminie.

Żeby zachować pozory dotrzymania wszystkich warunków przetargu Krzysztof Konik miał też wejść w porozumienie z Joanną P., która następnie poleciła urzędniczce wpisanie do rejestru wcześniejszej godziny przyjęcia dokumentów.

Troje urzędników jest oskarżonych o przekroczenie uprawnień, a Krzysztof Konik, Marek C. i Joanna P. także o wejście w porozumienie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez przedsiębiorcę.

Dowodami w tej sprawie są m.in. nagrania z podsłuchów, które zostały założone na telefony komórkowe niektórych oskarżonych.

Joanna P. ma również 19 innych zarzutów, które dotyczą remontów innych powiatowych budynków. Według prokuratury zamiast organizować przetargi oskarżona dokonywała podziału zamówień na części i zlecała roboty wybranym przez siebie specjalistom.

Służyło to obejściu przepisów wynikających z ustawy Prawo zamówień publicznych. Dodatkowo zlecenia na część prac dostawały inne firmy, niż to wynikało z umów.

Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska