MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Brzegu tańsza benzyna

Jarosław Staśkiewicz
Krzysztof Lajblich zatankował na Statoilu: - Usłyszałem od znajomych, że tu jest najtaniej. Nareszcie na naszym rynku paliw ceny poszły w dół!
Krzysztof Lajblich zatankował na Statoilu: - Usłyszałem od znajomych, że tu jest najtaniej. Nareszcie na naszym rynku paliw ceny poszły w dół!
Czego nie dały protesty przeciwko drożyźnie na stacjach paliw, dała konkurencja. Po wejściu nowej firmy w Brzegu tankuje się tanio.

Opinia

Opinia

Krystyna Antoniewicz-Sas, rzecznik Statoil:
- Na naszych stacjach ekonomicznych ceny są niższe o około 6-8 groszy niż na stacjach typu premium. Pozwalają na to niższe koszty: m.in. na zmianie zatrudniamy tylko jednego pracownika. Taką różnicę cenową będziemy starali się utrzymywać. Jeśli dzięki temu ceny w mieście poszły w dół, to tylko należy się cieszyć.

Wreszcie ktoś się odważył powalczyć o klientów - komentuje Łukasz Jasiński, który na początku roku organizował protesty brzeskich kierowców.

Wtedy ludzie solidarnie blokowali dystrybutory, bo ceny paliwa w mieście należały do najwyższych w województwie, a różnice cen na dziewięciu stacjach w Brzegu były minimalne.

Od kilku dni uczestnicy protestów mają satysfakcję, bo na "cepeenach" trwają wyścigi w obniżaniu cen. Wszystko za sprawą Statoila, który postanowił otworzyć w Brzegu stację z segmentu "ekonomicznego".

Nie ma tu myjni, sklepu, baru, nie można dostać punktów za tankowanie. Jedyne, co jest, to tanie paliwo: wczoraj za litr oleju kierowcy płacili 4,17 zł, a litr benzyny kosztował 4,34. Tyle samo co za miedzą - w Oławie, a dużo taniej niż w Nysie, Prudniku czy Opolu.

- Objechałem kilka stacji i tu jest najtaniej - mówił wczoraj Grzegorz Uszko. - Zatankowałem na próbę, zobaczymy, jak auto będzie jeździło na tej benzynie.
Konkurenci z Orlenu, Lotosu, BP, Shella i kilku małych stacji nie mają wyjścia i próbują dostosować się do lidera. W czwartek i piątek nietrudno było zauważyć pracowników stojących na drabinach i zmieniających cyferki na wielkich tablicach.
A kierowcy zacierają ręce: - Wreszcie jest konkurencja - cieszy się Henryk Wujek, który wczoraj tankował na Statoilu. - Jak tylko była okazja, to kupowałem paliwo we Wrocławiu, bo u nas było bardzo drogo.
- To pierwszy koncern, który zaczął w naszym mieście konkurować ceną - przypomina Jasiński. - Oby tylko taka sytuacja utrzymała się jak najdłużej.
- Na obniżki na pewno wpływają ceny paliw na świecie, ale bez tej konkurencji u nas nadal byłoby jak do niedawna: ajenci ze wszystkich stacji sprawdzali się nawzajem i ceny byłyby bez zmian - komentują brzeżanie.

Powodów do radości nie mają inni Opolanie. Sprawdziliśmy w portalu e-petrol: średnie ceny oleju (4,47 zł/l) i benzyny (4,50 zł/l) w naszym województwie należą do rekordowych w kraju.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska