W Byczynie drużyny z trzech województw rywalizowały w turnieju w slow pitch, czyli odmianę beseballu

Turniej został rozegrany już po raz siódmy i nie przez przypadek w Byczynie, bo można ją nazwać stolicą baseballu i jego odmian na Opolszczyźnie.

- W latach 90. w naszym mieście istniała mała liga w tej dycyplinie i wielu zawodników, którzy teraz biorą udział w rozgrywkach, wywodzi się z ówczesnych drużyn - mówi Anna Swerhun-Krzak, jedna z organizatorem turnieju, która kiedyś grała w softball, czyli żeńską odmianę baseballu. - W rozgrywkach biorą udział mieszane drużyny oldbojów, którzy nie grają w zawodowej lidze. Slow pitch różni się od baseballu m.in. tym, że są krótsze bazy, nie można wykonywać ślizgów na bazę, a także nie można stosować skrótów przy odbiciu pałką - musi być ono pełne.

W turnieju zmierzyło się siedem drużyn z: Wrocławia, Boguszyc, Byczyny (cztery) oraz z Katowic.

- W sumie reprezentują one trzy województwa - śląskie, dolnośląskie i opolskie - mówi organizator Karol Grzyb. - Zawody stanowią jednocześnie eliminacje do Mistrzostw Polski, które w przyszłym roku zostaną rozegrane również w Byczynie.

Imprezę otworzyła burmistrz Byczyny Iwona Sobania. Turniej został dofinansowany przez Samorząd Województwa Opolskiego, a dzięki sponsorom na uczestników czekały atrakcyjne nagrody, m.in. najlepsza zawodniczka i najlepszy zawodnik zostali uhonorowani 7-dniowym pobytem nad morzem dla 4 osób.