- No i mamy problem, bo miejsce to od razu odkryła grupa mężczyzn uzależnionych od alkoholu - mówi Elżbieta Milek, sołtys Chmielowic. - Przychodzą tu i organizują pijackie biesiady. Puste butelki rozrzucają po całym ogrodzie.
Posesja znajduje się w sąsiedztwie domu parafialnego i przylega do chodnika prowadzącego wprost na kościelny plac.
- Jak widzę te zapijaczone twarze i to co tam wyprawiają, to od razu zawracam, by nie narazić się na zaczepki i obelgi - mówi jedna z mieszkanek. - Ktoś musi z tym zrobić porządek, tym bardziej, że zaczynają się tu zjeżdżać koledzy pijaków z Domecka i Dziekaństwa. Jak ich wygonią z wiaty pobliskiego przystanku, to od razu złażą się na ul. Krótką.
Sołtys Elżbieta Milek jest bezradna. - Nie dość, że urządzają sobie pijackie biwaki, to sukcesywnie niszczą drewno z ogrodzenie, by rozpalać nim małe ogniska i podgrzewać jakieś jedzenie.
Obejście domu przypomina już wysypisko śmieci. Po chodniku walają się kawałki rozbitych butelek. Nikt tego nie sprząta.
- Nie możemy tego zrobić, bo jest to prywatna posesja - mówi wójt Paweł Smolarek. - Zgłosimy problem policji i wówczas, mając nakaz uporządkowania posesji, wyślemy go właścicielom. Aż do skutku - dodaje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?