W co warto zainwestować w 2010 roku?

Edyta Hanszke [email protected]
Sztuka jest dla koneserów. Także ci, którzy inwestują, muszą się na niej znać. Największym powodzeniem w ubiegłym roku cieszyły się dzieła ze średniego zakresu cenowego. W tym roku ta sytuacja się utrzyma. (fot. http://marylandconsignment.net)
Sztuka jest dla koneserów. Także ci, którzy inwestują, muszą się na niej znać. Największym powodzeniem w ubiegłym roku cieszyły się dzieła ze średniego zakresu cenowego. W tym roku ta sytuacja się utrzyma. (fot. http://marylandconsignment.net)
Lokaty systematycznie tracą na wartości, ale są dobre dla ostrożnych. Zyskać będzie można na funduszach akcji, także na sztuce, pod warunkiem, że się na tym znamy.

Czytaj więcej: Lokaty

Fundusze

- Popyt na fundusze akcyjne w 2010 roku zapewne zwiększy się, co wynika z tego, iż zaraportują one dobre wyniki za 2009 rok - uważa Emil Łobodziński, analityk Investors TFI. - Przy czym wzrost zainteresowania będzie dużo mniejszy, niż miało to miejsce w latach 2006-2007.

Ogólne nastawienie do funduszy akcji po ostatniej bessie zmieniło się. Klienci po pierwsze stracili dużą część swojego kapitału, po drugie czują się oszukani tym, iż nikt nie uprzedzał ich o mającym nadejść krachu. Z tego względu obecnie będą oni znacznie mniej skłonni do lokowania w fundusze akcji.

- W dodatku osoby, które nabyły fundusze akcji na szczycie hossy, tj. w 2007 roku, są generalnie dalej na minusie - kontynuuje Emil Łobodziński. - Jeśli bowiem fundusz taki w uproszczeniu miał wartość 100 zł w momencie kupna przez inwestora, następnie w bessie stracił 50%, a w 2009 zyskał 50%, to de facto obecna jego wartość wynosi 75 zł. Zatem - aby jedynie wyjść na 0, musi on zarobić jeszcze ponad 30%.

Co oznacza, że inwestorzy, którzy kupowali fundusze akcji w szczycie hossy, nie będą teraz inwestować w te fundusze, bo jeszcze nawet nie odrobili strat.

Czytaj dalej: W jakie fundusze warto inwestować i na jakich nie zyskamy?

Sztuka

- Kryzys gospodarczy szczególnie sprzyjał kolekcjonerom. Wielu miłośników sztuki zaczęło wyprzedawać kosztowne dzieła, aby zabezpieczyć się finansowo - mówi Anna Niemczycka, ekspert rynku sztuki portalu Inwestycje.pl. - Dzięki temu ceny niektórych dzieł obniżyły się. Już sam fakt, że dane dzieło można było kupić, to nie lada gratka dla kolekcjonerów i miłośników sztuki.

Największym powodzeniem w ubiegłym roku cieszyły się dzieła ze średniego zakresu cenowego. W tym roku ta sytuacja się utrzyma.

- Rynek sztuki nadal pozostanie atrakcyjną formą lokowania kapitału. Mimo dużych spadków cen, szczególnie w największych domach aukcyjnych na świecie - Sotheby's oraz Christie's, sytuacja na polskim rynku sztuki będzie stabilna - kontynuuje Niemczycka.

Aukcyjny rynek malarstwa utrzyma zainteresowanie kolekcjonerów. Klasyczne prace artystów o ustalonej pozycji, mimo stosunkowo wysokich cen dzieł, nadal będą poszukiwane. Zabraknie jednak rekordów cenowych.

Zmieni się sposób patrzenia na sztukę współczesną. Po ostrych korektach cen szczególnie w tym segmencie, kolekcjonerzy będą ostrożniejsi przy podejmowaniu decyzji o zakupie konkretnego dzieła. Na pewno rynek sztuki w Polsce powoli, lecz stopniowo będzie zataczał coraz większe kręgi i umacniał swoją pozycję wśród alternatywnych sposobów lokowania kapitału.

Ci, którzy naprawdę chcą zarobić na sztuce, powinni śledzić najnowsze trendy, zgłębiać dominujące nurty w sztuce i nieustannie ćwiczyć oko w oglądaniu najlepszych prac.

Korzystałam z materiałów portalu Inwestycje.pl

Przeczytaj opinie ekspertów!

 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska