W damskich ciuszkach, peruce i makijażu uciekł przed policją do kanału. Ukrywał się 14 godzin. Omal nie zamarzł

Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Pościg za uciekinierem w czeskim mieście Prostejov zamienił się po paru godzinach w akcję ratunkową. Podejrzany mógł zginąć w podziemnych kanałach.

Trwająca 14 godzin policyjna akcja w 50-tysięcznym Prostejowie koło Ołomuńca zaczęła się od banalnej, rutynowej kontroli drogowej w poniedziałkowe popołudnie.

Patrol policji na ul. Kralickiej zatrzymał samochód audi.

W środku siedziało dwóch panów, ale obaj w przebraniach kobiecych. Mieli na sobie damskie ciuszki, peruki i wyrazisty makijaż.

To wzbudziło podejrzenia policjantów, którzy przystąpili do dokładniejszej kontroli.

Jeden z mężczyzn wykorzystał ich nieuwagę i uciekł przez ulicę prosto do przepływającego obok strumienia. Potem zaczął biec w stronę centrum i w pewnej chwili zniknął w kanale, którego wylot znajdował się na brzegu potoku.

Policja zmobilizowała do pościgu dodatkowe siły, do tego strażaków, pracowników technicznych.

Częściowo zamknięto przebiegającą w pobliżu autostradę. Udało się też ustalić tożsamość uciekiniera. Był to 41-letni mieszkaniec czeskiego Wyszkowa, poszukiwany przez sąd za przestępstwa przeciwko mieniu.

Uciekinier brnąc w wodzie wszedł w gąszcz ciasnych, podziemnych korytarzy i skutecznie unikał pościgu.

Dopiero po 14 godzinach akcji sam wycofał się z kanału tak ciasnego, że nie dało się nim iść nawet na czworaka.

We wtorek nad ranem z objawami hipotermii trafił do szpitala.

Źródło:
TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska