W Pokrzywnej oraz na stacji przy ul. Karłowicza i Powstańców w centrum Głuchołaz będą zatrzymywały się czeskie pociągi? Czemu nie. Po spełnieniu kilku warunków możliwość taką dopuszczają PKP Polskie Linie Kolejowe.
Trzeba m.in. zainwestować w oba przystaniki, by spełniały obecne normy. Np. w Głuchołazach pociągi nie zatrzymują się bowiem od końca lat 50. ubiegłego wieku, w Pokrzywnej jeszcze dłużej. Na ten ostatni przystanek trzeba wydać ponad 600 tys. a ten w Głuchołazach ponad 200 tys. zł.
- To trochę dużo, dlatego będziemy rozmawiać jeszcze w tej sprawie z PKP oraz marszałkiem województwa - wyjaśnia Janina Okrągły, posłanka PO, która jest zaangażowana na rzecz utworzenia przystanków dla czeskich składów w Pokrzywnej i Głuchołazach.
Teraz pociągi zatrzymują się jedynie na stacji przy ul. Dworcowej w Głuchołazach. Jest ona jednak oddalona o dwa kilometry od centrum miasta, gdzie są szkoły, firmy, sklepy, sanatoria, domy wczasowe, siedziby instytucji, itd.
- A tylko stacja w centrum zagwarantuje, że pasażerowie chętniej będą korzystali z kolei - przekonuje Edward Szupryczyński, burmistrz Głuchołaz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?