W gminie Polska Cerekiew na razie panuje bezkrólewie

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Krystyna Helbin jest na chorobowym, ale nie zamierza rezygnować z pracy.
Krystyna Helbin jest na chorobowym, ale nie zamierza rezygnować z pracy. Archiwum
Rada gminy czeka, aż premier wyznaczy osobę, która przejmie obowiązki gospodarza. Bo pani wójt poszła na długie chorobowe.

Wójt Krystyna Helbin jest na zwolnieniu lekarskim od maja. W przypadku choroby szefa gminy trwającej dłużej niż 30 dni to jego bezpośredni zastępca przejmuje obowiązki. Problem polega na tym, że ze względu na oszczędności w gminie Polska Cerekiew nie zdecydowano się na zatrudnienie wicewójta.

Ustawa o samorządzie przewidziała także taką sytuację. Przepisy zobowiązują wówczas radę gminy, by ta zwróciła się do wojewody o wyznaczenie osoby, która będzie rządzić pod nieobecność wójta. Z naszych informacji wynika, że rada Polskiej Cerekwi spóźniła się z poinformowaniem wojewody, że w ogóle mają taki problem.

Przewodniczący rady Jerzy Kołeczko poinformował nas jedynie, że stosowna informacja już została przekazana władzom wojewódzkim, chociaż nie był w stanie sprecyzować, kiedy to nastąpiło. Urząd wojewódzki zajął się problemem natychmiast.

- Wysłaliśmy już wniosek do ministra administracji o wyznaczenie osoby pełniącej obowiązki wójta Polskiej Cerekwi - informuje Jacek Szopiński, rzecznik wojewody.
Zastępcę wójta musi jednak "namaścić" sam premier.

- Czekamy na decyzję szefa rządu w tej sprawie - mówi Jerzy Kołeczko. Sprawa jest pilna, bo w tej chwili w Polskiej Cerekwi faktycznie panuje decyzyjny paraliż. To wójt wydaje bowiem decyzje administracyjne, zarządzenia i kieruje pracą samego urzędu.

To o tyle istotne, że w tej niewielkiej gminie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego w ostatnich tygodniach jest co robić. Samorząd przede wszystkim musi uładzić bałagan, jaki powstał przy nowoczesnym wielofunkcyjnym ośrodku w Zakrzowie, który zbudowano za 20 mln (sporą część stanowiła dotacja z budżetu państwa). Ośrodek jeździecki jest mało wykorzystywany, bo władze gminy nie potrafią dojść do porozumienia z miejscowym Ludowym Klubem Jeździeckim"Lewada", który miał tam prowadzić działalność. Doszło jednak do sporów o koszty wynajmowania części infrastruktury. Niedawno wymieniono radę nadzorczą ośrodka (jest on gminną spółką), bo poprzednia też miała inną wizję rozwoju niż wójt i radni.

W Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji nie udało nam się wczoraj dowiedzieć, kiedy premier wskaże osobę p.o. Prawdopodobnie będzie to jeden z pracowników urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska