W gminie Prószków rzadziej zabiorą śmieci

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
- Mieszkam z żoną, więc nie powinno nam to zrobić różnicy. Gorzej z rodzinami wielodzietnymi - mówi Bernard Panuś, sołtys Górek.
- Mieszkam z żoną, więc nie powinno nam to zrobić różnicy. Gorzej z rodzinami wielodzietnymi - mówi Bernard Panuś, sołtys Górek. Sławomir Draguła
Gmina unieważniła przetarg na wywóz odpadów komunalnych. Najtańsza oferta była dwa razy droższa od jeszcze obowiązującej.

To dla nas spory problem - przyznaje Róża Malik, burmistrz Prószkowa. - Musimy szybko coś wymyślić, by nie przerzucać kosztów na naszych mieszkańców.

Dziś z terenu gminy Prószków odpady komunalne wywozi firma Remondis, która wygrała przetarg rozpisany w połowie ubiegłego roku. Kwota, jaką wówczas zaproponowała, to 1 mln 470 tysięcy złotych. Ale obowiązujący kontrakt kończy się w kwietniu.

Dlatego gmina rozpisała kolejny. Zgłosiły się dwie firmy, a najtańsza z nich zaoferowała cenę 2 mln 442 tysiące złotych. Skąd taka różnica?

- Po pierwsze, nowa umowa miała zostać podpisana na dłużej niż obecnie obowiązująca; po drugie, z obliczeń wynika, że do kubłów trafia coraz więcej odpadów, które trzeba wywieźć na wysypisko - mówi Róża Malik.

Jak tłumaczy burmistrz Malik, gdyby gmina zdecydowała się płacić zaproponowaną stawkę, konieczna byłaby podwyżka cen wywozu odpadów z 12 zł od osoby do co najmniej 18 zł.

- Ale nie zamierzamy tego robić - zapewnia Róża Malik.

I dlatego zdecydowano się przetarg unieważnić i rozpisać nowy, ze zmienionymi warunkami. Chodzi o zmniejszenie częstotliwości odbierania odpadów, co powinno wpłynąć na niższe ceny oferowane przez przedsiębiorstwa zajmujące się ich odbiorem i transportem na wysypiska.

Teraz odpady mieszane odbierane są dwa razy w miesiącu.

- Proponujemy, by w czerwcu, lipcu i sierpniu odbierane były raz w miesiącu, a od września do grudnia, kiedy trwa sezon grzewczy i ludzie wsypują do nich popiół, częstotliwość odbioru wzrosła ponownie do dwóch razy w miesiącu - mówi Róża Malik.

Szkło z terenu gminy Prószków odbierane jest teraz raz na dwa miesiące, propozycja jest taka, by było raz na cztery miesiące.

- Przy obecnej częstotliwości śmieciarki przyjeżdżają po pojemniki wypełnione zaledwie do połowy - mówi Róża Malik. Natomiast kubły na bioodpady wywożone są dwa razy w miesiącu, a będą raz na miesiąc.

Co na to mieszkańcy? - Mieszkam tylko z żoną, więc nie powinno nam to zrobić różnicy. Gorzej z rodzinami wielodzietnymi - mówi Bernard Panuś, sołtys Górek.

Jak informują władze gminy, nowy przetarg powinien zostać rozpisany jeszcze w tym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska