Upamiętnia ona Johanna Krolla w 10. rocznicę jego śmierci oraz 20-lecie istnienia TSKN. Jej poświęcenia dokonał gogoliński proboszcz ks. Aleksander Sydor.
- Znałem Johanna Krolla dobrze i pamiętam go, to był dobry chrześcijanin - mówił proboszcz.
Przed odsłonięciem tablicy postać założyciela TSKN przybliżył Józef Kotyś, wicemarszałek województwa.
- Słusznie Johanna Krolla wielu nazywało "ojcem mniejszości" - powiedział - na miano to zasłużył u samego początku definiowania naszego ruchu, tłumacząc po ojcowsku zastraszonym ludziom w setkach wsi i miast, jak pojmuje on naszą tożsamość i przynależność do pnia kultury niemieckiej.
Na uroczystość do Gogolina przyjechało wielu "weteranów" mniejszości, którzy ponad 20 lat temu byli bliskimi współpracownikami Johanna Krolla. Wśród nich Herbert Stannek, Richard Urban, Bernard Smolarek, Bernard Sojka, Leo Joschko i Jan Lenort, pomysłodawca tablicy.
- Urodzony w 1918 roku Johann Kroll był dla nas naprawdę jak ojciec - wspomina Richard Urban. - Był odważny i rozważny jednocześnie. Wiedział, że działając spokojnie, z kulturą można osiągnąć więcej niż na siłę.
Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania i umieszczenia tablicy w Gogolinie, podziękował Henryk Kroll.
- Mój ojciec był dobrym człowiekiem - powiedział - w dzisiejszych czasach trudno o takich ludzi.
Uroczystość zakończyła dyskusja panelowa pt. "TSKN 20 lat temu i dziś".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?