W Gogolinie uczą młodzież, jak robić kosmetyki

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Kosmetyki wytwarzane przez młodzież powstają w szkolnej pracowni chemicznej.
Kosmetyki wytwarzane przez młodzież powstają w szkolnej pracowni chemicznej.
Nietypowe zajęcia mają gimnazjaliści i licealiści z miejscowego zespołu szkół. Chętnych na dodatkowe lekcje jest więcej niż miejsc.

Wytwarzają kremy, olejki do masażu, sole do kąpieli, pomadki, a nawet własne balsamy do ciała i maseczki do twarzy. Wszystko własnymi rękami i z wykorzystaniem naturalnych składników. W dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych bierze udział 26 uczennic, choć chętnych na nie było znacznie więcej.

- Nie wiedziałam, że wiele kosmetyków można stworzyć na bazie tego, co mamy w kuchni, np. z miodu - mówi Dominika Kupka, uczennica III klasy gimnazjum. - Na dodatkowych zajęciach wiele się nauczyłyśmy, a przy okazji miło spędzamy czas.

Do tworzenia kosmetyków młodzież wykorzystuje ponadto fusy z kawy (popularne w ostatnim czasie maseczki z kofeiną) oraz kawior (do kremów). Nadaje swoim produktom rozmaite kompozycje zapachowe wykorzystując m.in. miętę, melisę, tymianek, lawendę, cytrynę i cynamon. Później testuje wszystko na własnej skórze.

- Wytwarzamy "zdrowe" kosmetyki, które są znacznie lepsze od sklepowych odpowiedników - mówi Iwona Krawczyk, nauczyciel chemii. - Wszystkie są bezpieczne i można je stosować.

Zajęcia, w których bierze udział młodzież, finansowane są przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności, która działa m.in. na rzecz wyrównywania szans rozwoju uczniów. Barbara Wlizło, koordynator projektu, przekonuje, że nietypowe lekcje rozwijają zainteresowania młodzieży w wielu kierunkach.

- Dla części uczniów lekcje stały się inspiracją, żeby kontynuować w przyszłości naukę w kierunku biotechnologii, chemii lub nauk okołomedycznych - tłumaczy Wlizło. - Poza tym uczą one pracy w zespole i są świetnym dodatkiem dla uczniów, którzy uczęszczają do klasy o profilu biologiczno-medycznym.

We wrześniu w ramach dodatkowych zajęć uczniowie z Gogolina gościli na Uniwersytecie Opolskim. Wysłuchali tam wykładu o pszczołach, ich pracy oraz wytwarzanych produktach. Następnie dziewczyny dostały zadanie do wykonania. W prawdziwym laboratorium chemicznym pod okiem wykładowców miały zrobić z miodu mus do ciała i pomadkę. Egzamin zdały na piątkę.

Ale to nie jedyne nietypowe zajęcia, z których mogą korzystać uczniowie szkoły. Na innych lekcjach młodzież składa roboty i uczy się je programować. W przyszłym roku dyrekcja planuje natomiast kupić pierwszego robota humanoidalnego, który pozwoliłby młodzieży rozwijać zainteresowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska