W Groszowicach nie chcą noclegowni i izby wytrzeźwień

Artur  Janowski
Artur Janowski
Jesienią 2012 roku przeciwko rozbudowie noclegowni protestowała cała rada dzielnicy. Dziś na placu boju został Grzegorz Zwolak (z prawej strony), który już zebrał pod protestem 200 podpisów.
Jesienią 2012 roku przeciwko rozbudowie noclegowni protestowała cała rada dzielnicy. Dziś na placu boju został Grzegorz Zwolak (z prawej strony), który już zebrał pod protestem 200 podpisów. Paweł Stauffer
Rozbudowa noclegowni i izby wytrzeźwień ma kosztować blisko 5 milionów złotych. Już 200 mieszkańców Groszowic podpisało się pod protestem, w którym żądają zaniechania inwestycji.

Rozbudowa siedziby Miejskiego Ośrodka Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnionym przy ulicy Popiełuszki od lat budzi emocje.

Groszowiczanie skarżą się na pensjonariuszy noclegowni oraz izby wytrzeźwień i obawiają się, że po rozbudowie problem jeszcze się pogłębi. Wiele osób - trafiających do budynku na ulicy Popiełuszki - pije nadal alkohol, ale nie w ośrodku, lecz na ulicach dzielnicy.

- Ludzie zamykają bramy, spuszczają psy, bo mieszkańcy noclegowni wchodzą im na posesje - opowiada Grzegorz Zwolak, radny dzielnicy Groszowice. - Nie chcę mówić, że z wszystkimi jest problem, ale sam widziałem, jak wciągano alkohol do budynku przy pomocy wiaderka. Groszowice to taka dzielnica, gdzie już cierpimy przez zlokalizowanie u nas m.in. wysypiska miejskiego. W czym nasza dzielnica jest gorsza od innych?

Radny - któremu pomaga kilka osób - zaczął w ubiegłym tygodniu zbierać podpisy pod protestem, który złoży w urzędzie miasta, otrzymać mają go także radni miejscy. Na razie pismo poparło 200 osób, ale Zwolak chce zebrać dużo więcej podpisów. Przypomina, że już raz w 2012 roku miasto wycofało się z rozbudowy noclegowni.

- Teraz sprawa wraca, a urząd chce wydać na tę inwestycję 4,7 mln zł. To jakiś absurd - przekonuje Zwolak.

Nie wszyscy radni dzielnicy są tego samego zdania. Przeciwko rozbudowie nie chce protestować także stowarzyszenie Groszowice.

- Prezydent obiecał nam, że miasto da pieniądze na stworzenie domu dziennego pobytu w dzielnicy - tłumaczy Edmund Wajde, przedstawiciel stowarzyszenia.

Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta był wczoraj zaskoczony protestem. Jak przypomniał wiele razy spotykał się z radą dzielnicy i to pod jej wpływem projekt rozbudowy został zmodyfikowany.

- W Groszowicach nie będzie tzw. ogrzewalni, gdzie miały przebywać czasowo osoby, nie respektujące regulaminu noclegowni, zakazującego np. picia alkoholu - tłumaczy Krzysztof Kawałko.

Rozbudowa ośrodka zakłada m.in. powstanie domu dla bezdomnych kobiet, a także dodatkowych sal terapeutycznych oraz miejsca na warsztaty terapii zajęciowej.

Na razie miasto nie widzi możliwości odstąpienia od inwestycji. Zwłaszcza, że 40 procent wartości prac ma sfinansować dotacja z ministerstwa. Rozbudowa ośrodka ma trwać aż dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska