Młodzież wybrała datę 20 listopada, gdyż właśnie z 20 na 21 listopada 1900 roku, w podkrakowskich Bronowicach Małych, miało miejsce wesele Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, gdzie jednym z gości był Stanisław Wyspiański.
Chcąc jak najlepiej oddać ducha dramatu uczniowie połączyli różne formy – nie tylko odczytanie poszczególnych scen, ale również inscenizację, a w tle można było zobaczyć fragmenty filmu w reżyserii Wajdy i posłuchać śpiewu Chochoła w wykonaniu Czesława Niemena.
W role państwa młodych wcielili się Aleksandra Radziej i Mateusz Moj, Gospodarza – Łukasz Kampa , Czepca Mateusz Wilim (nb. chłopcy są laureatami Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Budowlanych z 2016 r. oraz Ogólnopolskiego Konkursu o Tytuł Młodego Innowatora). Jak przystało na wesele, były tańce krakowskie i suto zastawiony stół biesiadny. Aktorzy ubrani byli w krakowskie stroje ludowe, a Wernyhora przybył w prawdziwym futrze.
Kolejnym ciekawym wydarzeniem czytelniczym była przygotowana przez uczniów klasy IV ac wraz z wychowawczynią Justyną Otolą drama „Książka na całe życie”, skierowana była do uczniów klas maturalnych. Jak w krótkim czasie przekonać i zachęcić młodzież do sięgnięcia po ciekawą książkę? Uczniowie wpadli na bardzo ciekawy pomysł - Wszyscy uczestnicy wydarzenia ubrani byli w piżamy i dresiki. Do tego wygodna kanapa lub fotel, przytulne światło lampki nocnej, cieplutki kocyk oraz obowiązkowo gorąca herbatka.
W takiej scenerii młodzież przedstawiała zgromadzonym swoje propozycje książek na całe życie. Aby zachęcić wszystkich niezdecydowanych do czytania książek, w formie śmiesznego filmiku ukazane zostały powody, dla których warto czytać jak najwięcej. Przedstawione zostały również wyniki ankiety, obrazującej poziom czytelnictwa w szkole.
Popularyzacją książek, które pomagają zrozumieć zwierzęta zajęli się uczniowie klasy I weterynarii. Akcja czytelnicza przybrała charakter kampanii społecznej, uwrażliwiającej na los zwierząt poprzez dobór odpowiedniej literatury. Zebrano też karmę dla zwierząt ze schroniska.
W góry...
Młodzież z opolskiego Elektryczniaka, która należy do Szkolnego Klubu Górskiego uczestniczyła w drugiej górskiej wyprawie. Tym razem były to Góry Sowie, Kamienne i Wałbrzyskie w Sudetach. Członkowie Klubu mają w swoich celach statutowych zdobywanie najwyższych szczytów pasm górskich w Polsce. Należą bowiem do Klubu Zdobywców Korony Gór Polskich. Każde zdobycie szczytu potwierdzają pieczątką w specjalnej legitymacji oraz zdjęciem wykonanym na szczycie góry.
Młodzież nocuje w schroniskach, gdzie po regeneracji sił na zakończenie każdego dnia podsumowuje trasy i uczestniczy w odprawie przed kolejnym dniem. Bardzo często też odbywają się szkolenia prowadzone np. przez ratowników GOPR, którzy stacjonują na miejscu, albo przez nauczycieli – jak w przypadku ostatniej wyprawy z topografii terenu, posługiwania się kompasem i mapą.
Podczas ostatnie ekspedycji pierwszym zdobytym szczytem była Wielka Sowa – najwyższa w Górach Sowich w Sudetach Środkowych.
Uczniowie w ramach przygotowań do wyjazdu byli odpowiedzialni za przygotowanie szlaku pod względem oznakowania trasy, charakterystyki czy też topografii terenu. Podczas listopadowej ekspedycji zadanie wykonali tegoroczni maturzyści - Kewin Warzecha i Mikołaj Chmielak.
Klub w drugim roku swojej działalności liczy już ponad 30 członków. - Bardzo się cieszę, że tak wielu młodych ludzi chce zmagać się z różnymi trudnościami w górach, ale jeszcze większą radością są też niesamowite relacje czy tez rozmowy na szlakach czy w schronisku – podkreśla Dariusz Dobrowolski, dyrektor Elektryczniaka, również uczestnik ostatniej wyprawy.
Zobacz też: Opolskie Info [1.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?