Na Zawodziu – dzielnicy Jemielnicy znajduje się cmentarz francuski z 1813 roku. W środku stoi pomnik z napisem w języku francuskim "Żołnierzom wielkiej armii zmarłym w latach 1812 - 1813".
- Klasztor Cystersów znajdujący w Jemielnicy zlikwidowano decyzją króla Prus w listopadzie 1810 roku. Majątek Cystersów został przejęty na rzecz skarbu pruskiego. W czasie wojny napoleońskiej budynek klasztoru zamieniono na szpital dla rannych Francuzów, którzy przegrali na rzece Kaczawa pod Wrocławiem z wojskami rosyjskimi i pruskimi - tłumaczy Piotr Michalik, nauczyciel historii i historyk lokalny.
Z informacji zapisanych w kronice parafialnej wiemy, że w 1813r. przybyło 1300 chorych francuskich żołnierzy, 900 z nich trafiło do Jemielnicy, a 400 do Błotnicy Strzeleckiej. Z 1300 żołnierzy zostało tylko 45, reszta zmarła na tyfus zarażając tym samym licznych mieszkańców wioski. Spoczywa tu 470 francuzów.
- Żołnierzy chowano na istniejącym już wcześniej cmentarzu dla ofiar chorób zakaźnych. Stąd wywodzi się nazwa cmentarza francuskiego - stanowiącego obecnie jeden z zabytków Jemielnicy - dodaje Michalik.
Dzisiaj grobami opiekuje się lokalna społeczność, w tym szkoła, w której Piotr Michalik jest zatrudniony na stanowisku nauczyciela historii.
- Dbamy o to, aby pamięć o tych wydarzeniach wciąż u nas gościła. Warto promować lokalną historię w młodym pokoleniu, bo to najlepszy gwarant, że wiedza o naszej historii nie zaniknie - podkreśla Michalik.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?