O pierwszych przypadkach śnięcia ryb pracownicy Wód Polskich z Gliwic zaczęli informować 3 sierpnia.
Wtedy zauważono raptem kilkadziesiąt śniętych sztuk. Inspekcje wód Kanału Gliwickiego oraz zbiornika Dzierżno Duże w następnych dniach pokazały, że rozmiar katastrofy ekologicznej będzie znacznie większy.
Na miejsce wezwano m.in. strażaków, działaczy Polskiego Związku Wędkarskiego i pracowników Państwowej Straży Rybackiej. Łącznie wyłowili oni ponad 20 ton padłych ryb. Jak przyczynę wskazano zakwit tzw. złotej algi, czyli glonów, które wytwarzają toksyny zabójcze dla zwierząt.
Woda z Kanału Gliwickiego oraz Dzierżna Dużego płynie od strony województwa śląskiego w kierunku opolskiego. By nie dopuścić do rozprzestrzenienia się złotej algi na kolejne odcinki kanału, w wodzie umieszczone zostały tzw. biostabilizatory.
- Są to zapory ze słomy jęczmiennej, która działa jak filtr i pomaga w neutralizowaniu złotej algi - tłumaczy Linda Hofman, rzecznik prasowy Wód Polskich w Gliwicach.
- Dzięki budowlom hydrotechnicznym, które są na kanale, możemy zatrzymać problem ekologiczny na Dzierżnie - mówi wojewoda śląski Marek Wójcik. - Śluzy i różnego rodzaju przepusty pozwalają nam regulować przepływy wody. Dzięki temu woda skażona złotą algą nie będzie przepływała dalej, w kierunku Odry. Możemy także maksymalnie ograniczyć jej przepływ do rzeki Kłodnicy - wyjaśniał w piątek wojewoda śląski.
Złote algi pojawiają się zazwyczaj w zanieczyszczonych i zasolonych wodach. Jako jedną z głównych przyczyn występowania problemu wskazuje się zrzuty przemysłowych ścieków m.in. z kopalń.
Naukowcy nie są jednak zgodni dlaczego złote algi zabijają ryby w konkretnych miejscach.
Jedna z hipotez mówi, że zaczynają one produkować toksyny, gdy stężenie glonów w wodzie jest zbyt duże. Inna hipoteza zakłada, że glony wyrzucają toksyny w momencie, pojawienia się intensywnych opadów deszczu, bo wtedy spada zasolenie w ciekach wodnych. Przyczyny wciąż są badane.
Obecnie aż do 19 sierpnia obowiązuje całkowity zakaz korzystania z wód jeziora Dzierżno Duże oraz Kanału Gliwickiego po stronie woj. śląskiego.
Przestrzegania zakazu pilnuje policja, która prowadzi regularne patrole w rejonie wód.
Lokalizacja katastrofy ekologicznej:
Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?