W sylwestra kupiłem bilet z Opola do Wrocławia na Tanie Linie Kolejowe o 15.18. I jak to u nas bywa, pociąg był opóźniony. Najpierw 20, potem 30 i w końcu 40 minut - opowiada pan Kazimierz z Brzegu.
W tym czasie na peron wjechał następny pociąg do Wrocławia, o 15.56. Pan Kazimierz chciał się szybko przesiąść, ale ponieważ pociąg należał do spółki PKP Przewozy Regionalne, więc musiał wymienić bilet.
- Chciałem to zrobić szybko, ale pani w kasie odesłała mnie po zaświadczenie, że pociąg był opóźniony. To jakiś absurd! - denerwuje się pasażer. - Ludzie z bagażami muszą latać po holu, bo spółki nie mogły tego rozwiązać między sobą. Przecież to wciąż jedna grupa.
Jolanta Kościukiewicz, kontroler handlowy z opolskiego zakładu Przewozów Regionalnych tłumaczy, że kasjerzy są przestrzegani, aby do takich sytuacji nie dopuszczać. - Ale na razie jest niestety tak, że jednorazowe bilety obowiązują tylko na linii określonej spółki - przyznaje. - Lepiej jest w przypadku przewozów wielokrotnych. Na przykład bilet miesięczny IC na pociągi pośpieszne uprawnia do podróżowania liniami "regio" czyli dawnymi osobowymi spółki PR.
- Staramy się też łączyć nasze oferty z ofertami innych regionalnych przewoźników jak Ariva czy Koleje Dolnośląskie - mówi Piotr Olszewski, rzecznik PKP PR.
Paweł Ney z PKP IC przyznaje, że obecna sytuacja jest dla pasażów uciążliwa.
- Chcemy coś z tym zrobić, ale trzeba do tego zgody dwóch stron - mówi. - Dogadanie się z PR i stworzenie wewnętrznego systemu rozliczania się leży w naszym interesie. Rośnie konkurencja, jest coraz więcej połączeń autobusowych, tanich linii lotniczych i chcemy o pasażera powalczyć. Dlatego już w zeszłym roku podpisaliśmy umowę, która miała rozpocząć współpracę. Jeśli się nie dogadamy, stracimy pasażerów.
Na razie ani PKP IC ani PKP nie potrafią powiedzieć, kiedy powstanie wspólny system rozliczeń.
- Podczas spotkań zarządu spółki mówiło się, że taki system będzie wdrożony, ale najpierw trzeba opracować rozwiązania informatyczne - mówi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za kolej.
Dwa lata temu firmy przełamały lody i sprzedawały nawzajem swoje bilety. Ale przestały, kiedy pojawiły się problemy z wewnętrznymi rozliczeniami - Przewozy Regionalne były winne IC ponad 100 mln zł.
- Wprowadzenie na rynek kilku spółek wniosło też sporo dobrego - przyznają pasażerowie. - Ludzie mogą wybierać wśród kilku połączeń te tańsze czy szybsze. Gdyby jeszcze skończył się ten bałagan z biletami...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?