W Kędzierzynie-Koźlu będzie nowe rondo

Daniel Polak
- Coś z tym skrzyżowaniem trzeba zrobić, bo strach tu przechodzić przez ulicę nawet na zielonym świetle - mówi Karolina Rzepka z Kędzierzyna-Koźla. W rogu zdjęcie z wypadku sprzed kilku dni,kiedy kierowca peugeota potrącił małżeństwo jadące motorowerem.
- Coś z tym skrzyżowaniem trzeba zrobić, bo strach tu przechodzić przez ulicę nawet na zielonym świetle - mówi Karolina Rzepka z Kędzierzyna-Koźla. W rogu zdjęcie z wypadku sprzed kilku dni,kiedy kierowca peugeota potrącił małżeństwo jadące motorowerem. Daniel Polak
Na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z ul. Miłą i 1 Maja w Kędzierzynie-Koźlu od lat dochodzi do niebezpiecznych wypadków. Kierowcy apelują o jego przebudowę.

Do ostatniego wypadku doszło tu 28 grudnia. 75-latek z Opola, który około godz. 17.00 jechał osobowym peugeotem al. Jana Pawła II, skręcał w lewo. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu motorowerowi i doprowadził do zderzenia. W efekcie 39-letni motorowerzysta z Kędzierzyna-Koźla oraz jego o rok młodsza żona trafili do szpitala. Mieli bardzo dużo szczęścia, bo ulegli jedynie niegroźnym potłuczeniom. Policjanci ukarali sprawcę wypadku 300-złotowym mandatem. Utrudnienia w ruchu trwały około godziny.

Problem w tym, że do wypadków w tym miejscu dochodzi regularnie co kilka tygodni. Były już ofiary śmiertelne. Kierowcy mówią, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu jest źle ustawiona.
- Po prostu światła zmieniają się zbyt szybko i dlatego kierowcy wpadają na siebie - przekonuje Jakub Wojtuś, mieszkaniec śródmieścia Kędzierzyna-Koźla.

Urzędnicy widzą jednak sprawę zupełnie inaczej.
- To nieprawda, że światła są źle ustawione - przekonuje Dariusz Strzelec z wydziału komunikacji starostwa powiatowego, który organizuje ruch w mieście. Jego zdaniem kierowcy próbują przejeżdżać na pomarańczowym świetle, nierzadko próbują też pokonać skrzyżowanie, gdy pali się już czerwona lampa. Ten spór kierowców z urzędnikami o to, dlaczego na skrzyżowaniu jest tak niebezpiecznie, trwa już jednak wiele lat. Dlatego użytkownicy dróg apelują o przebudowę skrzyżowania.

- W Kędzierzynie-Koźlu podobna sytuacja miała miejsce na skrzyżowaniu ul.Grunwaldzkiej z obwodnicą. Tyle że tam musiało zginąć kilka osób w krótkim czasie, żeby urzędnicy zdecydowali się budowę ronda - mówią kierowcy.

W urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że gmina planuje przebudowę całej al. Jana Pawła II, a istotną częścią inwestycji ma być właśnie rondo na feralnym skrzyżowaniu. Tyle że miasto na razie nie ma na to pieniędzy, a w tzw. wieloletnim planie inwestycyjnym zapisano, że prace mają się zakończyć do 2021 roku. Czyli najprawdopodobniej jeszcze przez 9 lat będzie tu dochodziło do wypadków. Mieszkańcy Śródmieścia zastanawiają się, czy udać się w tej sprawie do magistratu i przekonać prezydenta, by przyśpieszył prace.

W powiecie kędzierzyńsko-kozielskim to niejedyne skrzyżowanie, które wymaga natychmiastowej przebudowy. Kolejnym niebezpiecznym miejscem jest krzyżówka dróg krajowych nr 38 i 45 w Reńskiej Wsi. Tam również co kilka tygodni dochodzi do groźnych wypadków, w których giną ludzie. Opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przymierza się do budowy ronda w tym miejscu. Nie wiadomo jednak, czy uda się to w tym roku. Powodem jest znów brak pieniędzy, bo budowa ronda może kosztować nawet 5 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska