W Kędzierzynie-Koźlu i Zdzieszowicach przekroczono alarmowy poziom stężenia pyłów w powietrzu

fot. Daniel Polak
Czarny dym nad miastem to znak, że ludzie palą w piecach byle czym.
Czarny dym nad miastem to znak, że ludzie palą w piecach byle czym. fot. Daniel Polak
Władze regionu apelują do mieszkańców, aby nie palili śmieciami, które są jedną z przyczyn zanieczyszczenia powietrza.

Jan Duda z kędzierzyńskiego Śródmieścia przyznaje, że w niektóre dni smród w tej części miasta jest nie do wytrzymania.

- Właściciele domów jednorodzinnych wrzucają różne świństwa do pieców. Czasem mam wrażenie, że palą nawet starymi oponami - denerwuje się Jan Duda.
O tym, że w kotłach coraz częściej lądują odpady, opowiada jeden z mieszkańców domu jednorodzinnego na os. Kuźniczka w Kędzierzynie-Koźlu.

- Przy 10-stopniowym mrozie nawet grzanie niedrogim węglem staje się zbyt kosztowne. Jak ktoś ma stary piec, to prócz niego wrzuca tam inne rzeczy, m.in. stare szmaty. Ważne, że w piecu się dobrze hajcuje - przyznaje jeden z mieszkańców.

Czystość powietrza kontrolują stacje monitoringu, rozsiane po całej Opolszczyźnie. Na dwóch z nich - w Kędzierzynie-Koźlu i Zdzieszowicach - zanotowano w ostatnich dniach przekroczenie dopuszczalnego stężenia pyłów.

- W tych miastach wynosiło ono 270 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy norma mówi o 200 mikrogramach - wyjaśnia Andrzej Kasiura, członek Zarządu Województwa Opolskiego.
W związku z tym władze regionu apelują do mieszkańców, aby nie palili śmieciami, które są jedną z przyczyn zanieczyszczenia powietrza.
- Do grzania używajmy wysokogatunkowego opału, a nie wszystkiego, co wpadnie nam w ręce - mówi Kasiura.

Krzysztof Banasik, pulmonolog z Kędzierzyna-Koźla, tłumaczy, że przy spalaniu śmieci, w których znajdują się m.in. materiały z gumy i plastików, wydzielają się tzw. węglowodory aromatyczne.

- Mają one działanie rakotwórcze - zaznacza dr Banasik. - Poza tym zwiększona ilość pyłów w powietrzu powodować może podrażnienie dróg oddechowych, a nawet astmę oskrzelową.
Władze Kędzierzyna-Koźla chcą zachęcić mieszkańców do wymiany starych pieców na nowe, bardziej ekologiczne. Wszyscy, którzy się na to zdecydują, mogą liczyć na zwrot nawet połowy poniesionych kosztów.

- Póki co mieszkańcy obu miast powinni unikać zbyt długiego przebywania na dworze, by nie wdychać tych pyłów. Mamy nadzieję, że jak się trochę ociepli i przyjdą wiatry, powietrze się oczyści - mówi Kasiura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska