W Kędzierzynie-Koźlu nie będzie fotoradarów?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Maszt na al.Jana Pawła II stoi od pięciu lat. Wyłapał już tysiące kierowców przekraczających prędkość, ale nie poprawił bezpieczeństwa w tym miejscu.
Maszt na al.Jana Pawła II stoi od pięciu lat. Wyłapał już tysiące kierowców przekraczających prędkość, ale nie poprawił bezpieczeństwa w tym miejscu. Archiwum
Maszt na kamery na pewno zniknie z al. Jana Pawła II w Kędzierzynie, prawdopodobnie też z ul. Przyjaźni w Blachowni. W innym miejscu miasto nie chce ich stawiać.

Od lipca przy drogach będą mogły stać tylko te maszty, w których fotoradary będą zamontowane na stałe. W obu takich skrzynkach na terenie Kędzierzyna-Koźla, które stoją przy al.Jana Pawła II i ul.Przyjaźni, fotoradary były montowane okazjonalnie.

W związku z tym władze gminy podjęły decyzję, że pierwszy maszt na pewno zniknie.

- Raczej się tam nie sprawdził. Ponadto w przyszłości ma tam powstać rondo - tłumaczy Jacek Żarowski, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.

W sprawie drugiego miasto wysłało pismo do Inspekcji Transportu Drogowego z zapytaniem, czy w tym miejscu jest w ogóle potrzebne takie urządzenie. Odpowiedzi jeszcze nie ma, ale urzędnicy skłaniają się ku temu, aby i tam rozebrać maszt. Nie widzą także potrzeby umiejscowienia stałego fotoradaru na żadnej innej miejskiej ulicy.

- To nie mogą być maszynki do zarabiania pieniędzy - dodaje JacekŻarowski. - Albo będą w istotny sposób podnosić bezpieczeństwo, albo lepiej w ogóle nie zawracać sobie nimi głowy.

Gmina, gdyby chciała, całkiem sporo mogłaby na nich zarabiać. Tylko od grudnia 2011 do marca 2012 roku kierowcom wystawiono ponad 1300 mandatów za przekroczenie prędkości na al. Jana Pawła II i ul. Przyjaźni.

Sęk w tym, że na skrzyżowaniu tej pierwszej drogi z ul. Miłą, gdzie stoi maszt, i tak wciąż dochodzi do wielu groźnych wypadków. Kierowcy z takiego rozwiązania się cieszą.

- Dobrze, że w tej sprawie władze miasta myślą racjonalnie i nie łupią kierowców - podkreśla Witold Piekarski. Co innego twierdzą jednak mieszkańcy Blachowni, gdzie przebiega ul.przyjaźni. - Ludzie, którzy mieszkają tuż przy drodze, skarżą się, że od pędzących tirów trzęsą im się domy. Ponadto niebezpiecznie się tu spaceruje. Będziemy walczyć o to, aby ten fotoradar jednak tutaj stał - zapowiada Joachim Wiśniewski z Blachowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska