W Kędzierzynie-Koźlu wiaty nie zmieściły się na przystankach, więc do autobusu trzeba czasem dobiec

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Autobus się zatrzymuje, otwiera drzwi i czeka. Teraz ludzie muszą dojść z oddalonej o kilkanaście metrów wiaty.
Autobus się zatrzymuje, otwiera drzwi i czeka. Teraz ludzie muszą dojść z oddalonej o kilkanaście metrów wiaty. Tomasz Kapica
W Kędzierzynie-Koźlu wiaty przystankowe zbudowano nie w zatoczkach autobusowych, ale kilkanaście metrów obok. Trzeba trochę pobiegać.

Niedawno zakończono przebudowę jednego z odcinków ul. Kozielskiej, będącej główną arterią komunikacyjną miasta. Kosztowało to 6 milionów złotych. Droga została odnowiona i poszerzona, dzięki czemu można było zbudować nie tylko zatoczki autobusowe, ale i ścieżki rowerowe. Całość wygląda bardzo ładnie, gorzej z funkcjonalnością.

- Wszędzie jest tak, że wiaty przystankowe umiejscowione są tam, gdzie zatrzymuje się autobus, czyli na środku zatoczki - zauważa Marzena Julbrich, mieszkanka Śródmieścia. - Tutaj zbudowano je kilkanaście metrów obok.

Dlaczego? Tego pasażerowie nie umieją zrozumieć, ale urzędnicy tłumaczą, że inaczej się nie dało.

- Na ustawienie przystanków pośrodku zatok nie pozwalały granice działek - tłumaczy Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - Przy wymaganych odległościach wiaty po prostu by się nie zmieściły w pasie drogowym.

Urzędnicy zapewniają jednak, że to nawet dobrze, że miejsca było mało. Bo pasażerowie mają wsiadać do autobusów przednimi drzwiami, a większość wiat stoi za zatoczkami, a więc pasażerowie, chcąc nie chcąc, do przednich drzwi mają najbliżej. Sęk w tym, że w jednym przypadku na Kozielskiej wiata stoi... przed zatoczką. Więc droga pasażerów z zadaszonego przystanku do autobusu wydłuża się o dodatkowe kilkanaście metrów.

- Urząd miasta zastanawia się nad jego przeniesieniem - przyznaje Jur­kowski. Reszta zostaje tam, gdzie stoi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska