W Kluczborku rozbłysną jupitery

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Piłkarze MKS-u (niebieskie stroje) wiele razy już grali przy sztucznym oświetleniu, jak choćby w zeszłorocznym starciu ze Stalą Mielec. Wiosną będą już mieli ku temu okazje na własnym stadionie.
Piłkarze MKS-u (niebieskie stroje) wiele razy już grali przy sztucznym oświetleniu, jak choćby w zeszłorocznym starciu ze Stalą Mielec. Wiosną będą już mieli ku temu okazje na własnym stadionie. Krzysztof Kapica
Na stadionie miejskim, na którym swoje mecze w piłkarskiej 1 lidze rozgrywa zespół MKS-u, rozpoczęły się już prace związane z instalacją sztucznego oświetlenia. Mają się zakończyć do końca lutego.

Posiadanie sztucznego oświetlenia to wymóg stawiany przez PZPN dla zespołów grających na zapleczu ekstraklasy. Działacze MKS-u oraz władze gminy Kluczbork zaraz po awansie w czerwcu miały świadomość, że trzeba będzie postawić jupitery.

- Sztuczne oświetlenie na pewno powstanie - zapewniał burmistrz Kluczborka Jarosław Kielar zaraz po awansie piłkarzy.

MKS jako beniaminek dostał pół roku dyspensy od PZPN i jesienią spotkania w roli gospodarza rozgrywał na swoim stadionie przy świetle dziennym. Jednocześnie warunkiem gry w drugiej części sezonu na obiekcie przy ul. Sportowej jest postawienie oświetlenia. W tym temacie nie ma żartów, a przekonali się o tym choćby kibice Pogoni Siedlce. Ten klub znalazł się w 1 lidze w 2014 roku i dostał rok pozwolenia na grę bez świateł. Od początku tego sezonu na jego stadionie wciąż ich nie było, przez co zespół całą rundę jesienną podejmował swoich rywali na stadionie w Pruszkowie.

Kluczborskich kibiców mogło niepokoić, że przez kilka miesięcy w temacie była cisza.

- Trwają wszystkie konieczne prace przygotowawcze potrzebne do przeprowadzenia tej inwestycji - uspokajał burmistrz Kielar.

Działacze MKS-u brali jednak pod uwagę, że trzeba będzie się przenieść na inny stadion. W naszym regionie sztuczne oświetlenie ma tylko obiekt Odry Opole, ale jest ono w fatalnym stanie przez co stadionu zastępczego należałoby szukać poza województwem. Pod uwagę brano Kalisz lub też dawny stadion Śląska Wrocław. To jednak wiązałoby się z dodatkowymi kosztami, a przecież wiadomo, że MKS specjalnie bogatym klubem nie jest, a wręcz przeciwnie. Dysponuje bowiem najmniejszymi pieniędzmi spośród wszystkich klubów 1 ligi.

Na szczęście ten awaryjny wariant raczej nie będzie musiał być zastosowany. Rozstrzygnięty został bowiem przetarg na wykonawcę oświetlenia, którym została firma Adalight z Gostynina. Specjalizuje się ona w tego typu pracach i instalowała sztuczne oświetlenie na kilku stadionach w Polsce.

Jego budowa zakłada wykonanie i montaż czterech słupów. Każdy z nich będzie miał wysokość 38,1 metra. Planowany koszt inwestycji wynosi 2,68 mln zł. Nie ma co ukrywać, że to spora suma jak na możliwości budżetu gminnego. To właśnie z pieniędzy gminnych będzie zainstalowane oświetlenie. Posłuży jednak na wiele lat, a mecze na stadionie przy ul. Sportowej zyskają nową znakomitą oprawę. Nawet nie ma co porównywać komfortu i atmosfery spotkań toczonych po zmierzchu do tych przy świetle dziennym.

Co ważne termin zakończenia prac wyznaczony jest na 28 lutego 2016 roku. Wypada mieć tylko nadzieję, że nie będziemy mieć nazbyt ostrej zimy, która mogłaby przeszkodzić w pracach. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będzie jeszcze kilkanaście dni „zapasu”. Pierwszy mecz w rundzie wiosennej w Kluczborku z GKS-em Katowice zgodnie z terminarzem ma się odbyć 12 marca. Drugi natomiast dwa tygodnie później z Arką Gdynia. Nawet jakby nie udało się ostatecznie oddać do użytku jupiterów na pierwszy z tych terminów, to PZPN może „przymknąć oko” i pozwolić grać z ka­to­wiczanami w Kluczbor­ku.

Najważniejsze, że przedstawiciele firmy Adalight pojawili się już na stadionie i rozpoczęli pierwsze prace.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska