W Kolejarzu ciągle czekają na regulamin

Rozpocznie się ono w piątek o godz. 17.00 w siedzibie ZO PZM w Opolu przy ul. Oleskiej 125. Członkowie klubu ocenią dokonania zarządu klubu i zespołu w trakcie kadencji oraz w minionym sezonie. Zatwierdzą także plan działań na nowe rozgrywki. Być może dojdzie też do wyboru nowego zarządu.

Jak pamiętamy prezes Jerzy Drozd złożył w czerwcu dymisję, której jednak zarząd nie przyjął. Od czerwca jednak sytuacja się zmieniła. Stanął on na czele rady prezesów opolskich klubów, pracuje też w Radzie Sportu przy prezydencie Opola, która dokonuje m.in. podziału pieniędzy z funduszy miejskich. Dlatego jego odejście w tym momencie nie wchodzi w grę.

- Przygotowaliśmy wszystkie materiały na walne zebranie członków klubu - mówi Zbigniew Szulc, dyrektor klubu. - Obecnie zarząd pracuje nad przygotowaniem budżetu na nowy sezon. Prowadzone są też rozmowy z zawodnikami wyrażającymi chęć startów w Kolejarzu. Na nazwiska jest jednak za wcześnie, bo zawodnicy zastrzegli sobie by nie ujawniać szczegółów przed sfinalizowaniem rozmów.

Podobnie jak inne kluby II ligi także Kolejarz nie mógł wcześniej przystąpić do kompletowania składu, gdyż nieznany był regulamin rozgrywek oraz liczba zespołów mających w nich startować.
- To jest skandal, że w grudniu ciągle nie wiemy na jakich zasadach będziemy startować - piekli się Drozd. - Do klubu zgłaszają się zawodnicy, pytają ile startów mogę im zagwarantować i co ja mam im powiedzieć. A kibice w internecie wieszają na nas psy za to, że nie kompletujemy składu. Jak mam to zrobić, kiedy nie znam reguł gry.

Nieoficjalnie wiadomo, że cztery najlepsze drużyny po rundzie zasadniczej miałyby rozegrać kolejną systemem każdy z każdym. Nikt nie wie jednak czy z zaliczeniem wcześniej zdobytych punktów. Niewiadomą jest też liczba zespołów w II lidze. Z ligi wycofują się Czesi z Pragi, nie ma pewności czy pojedzie zespół z Lublina, do rozgrywek zgłosił się za to kolejny zespół z zagranicy, SKA Lwów.