W Konstytucji 3 maja znajdziemy wiele prawd uniwersalnych o Polsce. Tylko trzeba ją znać

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Prof. UO Tomasz Ciesielski.
Prof. UO Tomasz Ciesielski. Archiwum prywatne
Dr hab. prof. UO Tomasz Ciesielski, dyrektor Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego.

Wszyscy wiedzą, że Konstytucja 3 maja jest ważna. Ale skoro tak, to dlaczego większość Polaków, co potwierdzają badania, nie wie, co jest jej treścią?
Jest kilka powodów. Od jej ustanowienia upłynęło ponad 200 lat. Po wtóre, jest to konstytucja, która odnosi się do państwa całkowicie innego niż nasze. Tamta Rzeczpospolita była monarchią stanową i ten ustrój konstytucja miała unowocześnić. Wreszcie, konstytucja obowiązywała tylko nieco ponad rok. Z chwilą ogłoszenia wojny polsko-rosyjskiej – latem 1792 roku - została zawieszona, zaś straciła jakiekolwiek znaczenie, kiedy król Stanisław August Poniatowski przystąpił do konfederacji targowickiej. I jeszcze jeden mechanizm: rzeczy bardzo nagłaśniane, a konstytucja do nich należy, wydają się tak oczywiste, że już ich nie zgłębiamy.

Co – mimo tych uwarunkowań i różnic – możemy z niej dziś 
dla siebie odczytać?
To jest bardzo interesujący tekst źródłowy, który pozwala zrozumieć ducha tamtej Polski – kraju, który chciał zostać państwem jednego stanu, czyli szlachty. Poza wiedzą historyczną, ta konstytucja pokazuje, że istnieją wartości niezmienne. Jedną z nich jest to, co czytamy w jej artykule pierwszym o religii panującej. Takiego zapisu dziś oczywiście nie ma, ale Kościół pełni u nas ważną rolę w świadomości. Nic się nie zmieniło. Warto też pamiętać początek artykułu piątego, który mówi, że wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu. Ten argument w dyskursie politycznym na najwyższych szczeblach władzy wciąż jest używany.

Konstytucja kładła też nacisk na trójpodział władzy…
I to jest kolejne aktualne przesłanie: trójpodział - na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą - musi być przestrzegany. Konstytucyjny zapis jest jednoznaczny: państwo nie powinno ingerować w sprawy sądownicze.

Krytycy obecnego rządu i ministra sprawiedliwości mogą wziąć Konstytucję 3 maja na sztandary?
To byłaby jednak pewna nadinterpretacja. Ale prawdą jest, iż w konstytucji czytamy, że władza sądownicza nie może być wykonywana ani przez władzę ustawodawczą, ani przez króla. Jest to wyłączna kompetencja ustanawianych i wybieranych sądów. Problem w tym, jak będziemy je wybierać. Wreszcie, autorzy tamtej konstytucji przypominają, że istnieje obowiązek obrony narodu i że jesteśmy winni sami sobie obronę od napaści. To są prawdy uniwersalne – były, są i będą.

Możemy być z konstytucji dumni?
W każdym razie dobrze by było, by święto 3 Maja nie kojarzyło się nam wyłącznie z grillowaniem. Bez wątpienia miał to być początek budowy nowego społeczeństwa Rzeczypospolitej. Tylko czy został dobrze i we właściwym momencie uchwalony? Kto wie, czy gdyby nie konstytucja, Katarzyna II zdecydowałaby się kontynuować rozbiory? Konstytucja z jej hasłami i retoryką mogła Rosję skłaniać do agresji. A sam akt prawny, choćby i najlepszy, przed agresją nie obroni.

ZOBACZ TAKŻE
Opolskie info - 28.04.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska