Automatyczną kropielnicę skonstruowali Werner Klimek i Łukasz Widawski z Krasiejowa oraz Ryszard Skrzyp z Gliwic.
- Już kilka lat temu zauważyłem, że żegnając się znakiem krzyża, ludzie ze względów higienicznych coraz rzadziej zanurzają palce w kropielnicach.
Automatyczny dozownik skutecznie zapobiega kontaktowi z zarazkami, które pewnie mogą się znaleźć w tradycyjnej misie - tłumaczy Werner Klimek.
Jak to działa?
Po umieszczeniu dłoni pod sterowanym fotokomórką podajnikiem urządzenie aplikuje kilka kropel wody, sygnalizując działanie niebieskim światłem. - Ma też inne zalety - mówi ksiądz prof. Andrzej Hanich, proboszcz kościoła św. Jerzego w Prószkowie. - Na telefon komórkowy przesyła informacje o poziomie wody w zasobniku, a także o liczbie osób, które przeżegnały się wodą święconą, przypominającą nam przyjęty chrzest i przynależność do Jezusa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?