W lesie w Głuchołazach znaleziono myśliwską broń

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Eksperci sprawdzają czy przypadkowo znaleziony w lesie na terenie Głuchołaz sztucer był wykorzystany do przestępstwa.

- W niedziele 5 czerwca po południu przypadkowe osoby zawiadomiły policję, że w zagajniku na obrzeżach Głuchołaz znalazły broń myśliwską - informuje kom. Hubert Adamek z zespołu prasowego KWP w Opolu. - Policjanci zabezpieczyli broń. Wyjaśniamy skąd pochodzi i w jaki sposób znalazła się w tym miejscu. Będzie ją także badał biegły, który ma ustalić, czy kiedykolwiek była użyta do przestępstwa.

Policja dla dobra śledztwa nie chce przekazywać bardziej szczegółowych informacji o znalezisku. Prawdopodobnie jednak chodzi o broń, z której 6 kwietnia tego roku strzelał 34-letni Piotr B., poważnie raniąc w klatkę piersiową 64-letniego Zbigniewa J., przedsiębiorcę związanego z handlem walutami.

Dzień po strzelaninie policjanci zatrzymali Piotra B., który ukrywał się w leśnym zagajniku, około kilometra od miejsca przestępstwa. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań w terenie, policjantom nie udało się wtedy odnaleźć broni.

Piotr B. został w marcu tego roku skazany za kilka kradzieży i włamań na terenie gminy Głuchołazy, w tym za kradzież sztucera w 2014 roku z domu we wsi Burgrabice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska