Gospodarstwo Dominika Listowskiego jest już czwartym w ciągu kilku miesięcy, w którym wydarzył się pożar. Za każdym razem paliła się nie tylko stodoła, ale również maszyny. Za każdym razem straty wynosiły grubo ponad 100 tys. zł.
- Terroryzuje nas podpalacz - przyznaje Mieczysław Adaszyński, sołtys Łosiowa. - Jesteśmy bezradni. Ludzie nie śpią w nocy pilnując mieszkań i domów. Przecież ten chory człowiek może w końcu spowodować śmierć człowieka!
Więcej w jutrzejszym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?