W Lubszy jednak nie popływamy w basenie

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Czasy świetności poniemieckiego basenu z 50-metrową niecką sportową minęły w ubiegłym wieku. Wójtowi Bogusławowi Gąsiorowskiemu na razie też nie udało się ożywić ośrodka.
Czasy świetności poniemieckiego basenu z 50-metrową niecką sportową minęły w ubiegłym wieku. Wójtowi Bogusławowi Gąsiorowskiemu na razie też nie udało się ożywić ośrodka.
Jesienią wójt Bogusław Gąsiorowski miał ambitne plany dotyczące uruchomienia basenu w stolicy gminy. Z tych pomysłów niewiele zostało.

Wójt zaczął od zatrudnienia za pieniądze z Powiatowego Urzędu Pracy ludzi, którzy uporządkowali teren basenu.

Kolejnymi krokami miało być odnowienie budynków gospodarczych, wyczyszczenie dna basenu i zainstalowanie pozyskanego z Zakładu Gospodarki Komunalnej filtra do wody.

Dziś okazuje się, że od planów do realizacji droga jest równie daleka, jak była w listopadzie ubiegłego roku.

- Uporządkowaliśmy teren, mam materiał do naprawy budynków i jak znów będę miał ludzi skierowanych z urzędu pracy, to zajmiemy się tymi naprawami - zapowiada wójt.
Co z pozostałymi pomysłami?

- Bardzo chciałbym uruchomić basen, bo sam lubię pływać, a miejscowe dzieciaki miałyby bezpieczne miejsce do kąpieli. Ale gmina nie będzie się zajmowała prowadzeniem takiego ośrodka. Chciałem znaleźć kogoś, kto wziąłby basen w ajencję, ale nikt nie chce się na to zdecydować - tłumaczy Bogusław Gąsiorowski. - Chętnych do pracy nie brakuje, ale te osoby nie chcą ponosić ryzyka związanego z prowadzeniem własnej działalności.
Trudno się dziwić, bo gminny basen może działać tylko dwa miesiące w roku i ciężko byłoby osiągnąć tu jakiekolwiek zyski.

- Do tego trzeba mieć serce, ale jakby ktoś sam wziął się za sprzedawanie biletów, był jednocześnie portierem i kierownikiem, a jeszcze otworzyłby małą gastronomię to miałby szansę zarobić - uważa wójt.

Wszystko więc wskazuje na to, że basen w Lubszy nadal będzie dzielił losy kąpieliska w Brzegu (też nie można się tu kąpać) i innych ośrodków, które wymagają zainwestowania dużych pieniędzy.

Na szczęście nie wszyscy się poddali i w naszych powiatach jest kilka miejsc, w których można popływać. Gdzie i za ile - o tym napiszemy za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska