Kopcący dymem wysoki komin mleczarni był stałym obrazkiem w Oleśnie od 1907 roku, czyli od uruchomienia mleczarni w ówczesnym niemieckim Rosenbergu.
Dwa przedwojenne, ogromne piece były czynne aż do teraz!
- Są to dwa duże stalowe kotły: jeden z nich jest z 1913 roku, a drugi z 1930 r. - mówi Wilhelm Beker.
Oba piece mogłyby służyć za reklamę niemieckiego przemysłu, do teraz są bowiem w pełni sprawne!
Szef oleskiej mleczarni podkreśla, że stare piece nie oznaczały wcale, że zakład był trucicielem.
- Stosowaliśmy dobrej jakości paliwo: płukany groszek, kotły regularnie przechodziły przeglądy Urzędu Dozoru Technicznego - zaznacza Wilhelm Beker.
Dzisiaj piec z 1913 roku przeszedł kolejną kontrolę: jest w pełni sprawny!
- Od kilku lat staraliśmy się jednak o podłączenie zakładu do sieci gazowej, żeby być ekologicznym - dodaje Wilhelm Beker. - Nie było to jednak wcale łatwe i proste.
Wprawdzie Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska miała od ponad trzech lat podpisaną umowę z gazownią, ale okazało się, że w pobliżu nie było nitki gazu o odpowiedniej przepustowości.
W końcu jednak udało się podciągnąć nitkę gazową i od października 2017 r. mleczarnia w Oleśnie, producent m.in. masła ekstra z Olesna i śmietankówki oleskiej, ma bezobsługową kotłownie gazową.
Zakładowy palacz nie stracił jednak pracy.
- Przekwalifkował się na maślarza i przeszedł do działu produkcji masła - wyjaśnia Wilhelm Beker.
- Naszego 27-metrowego komina nie zamierzamy wcale wyburzać, wiosną pomalujemy go i będzie elementem dekoracyjnym. Ponad stuletni piec też zostanie u nas, będzie pamiątką 110-letniej historii naszego zakładu! - dodaje szef oleskiej mleczarni.
Zobacz też: INFO Z POLSKI [12.04.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?