W Morowie rzeka wystąpiła z brzegów i płynie ulicami. Ogłoszono konieczność częściowej ewakuacji mieszkańców, których domy znajdują się najbliżej rzeki. Pomagają strażacy m.in.: z OSP Wyszków Śląski czy żołnierze WOT.
Zalana jest także droga dojazdowa do Morowa.
Cały czas rośnie także poziom rzeki Biała Głuchołaska. W Białej Nyskiej poziom wody wynosi na godzinę 5.00 – 456 cm ( o ponad metr został przekroczony stan alarmowy, który wynosił 330 cm).
- Wodowskaz przy ujęciu wody w Białej Nyskiej wskazał absolutne maksimum - obecnie notujemy rekordowe 455 cm i przepływ 176 m3/s - informuje Maciej Krzysik, członek zarządu powiatu nyskiego.
Wodowskaz o godz. 5.15 w Głuchołazach pokazuje 286 centymów (stan alarmowy to 120 cm).
W Głuchołazach podjęto także decyzję o ewakuacji części prawobrzeżnej miasta. Chodzi o ulice: Opolska, Ligonia, Sikorskiego,
Moniuszki oraz część ulicy Kościuszki. Jak informuje burmistrz Głuchołaz ewakuacja odbywa się do szkoły nr 3, tylko za zgodą ewakuowanej osoby.
Cały czas działa także infolinia dla mieszkańców: 77 40 92 105 /100 lub 112.
W piątek ( 13 września) ok. godz. 23 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że w związku z pogorszającą się sytuacją na rzece Biała Głuchołaska służby wydały decyzję o zamknięciu mostu tymczasowego w Głuchołazach w ciągu DK40. Wytyczono objazd drogą powiatową przez miejscowości Gierałcice - Biskupów - Markowice, w obie strony.
W Głuchołazach i w Morowie na miejscu sytuacji kryzysowej obecni byli Tomasz Siemoniak, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Wiesław Leśniakiewicz, podsekretarz stanu MSWiA oraz Daniel Palimąka, starosta nyski. Służby na bieżąco monitorują sytuację w regionie.
Ciężka sytuacja jest nie tylko w Głuchołazach. Dramatyczny apel opublikowali druhowie z OSP Jarnołtówek.
- Szanowni mieszkańcy Jarnoltowka, Pokrzywnej PROSIMY O POMOC w ładowaniu i układaniu worków w naszych miejscowościach. Sami nie damy rady, nie mamy już sił. Walczymy od wczoraj a wsparcia nie widać. Chcecie powalczyć o Nasz Jarnoltowek i Pokrzywna to zbiórka przy remizie OSP Jarnołtówek. Już, teraz, natychmiast - proszą strażacy.
Do tej pory w powiecie nyskim odnotowano 200 interwencji związanych z usuwaniem skutków intensywnych opadów deszczu.
Na miejscu pracuje 100 strażaków, 60 policjantów.
W ciągu ostatnich godzin trwają także działania w nyskich sołectwach.
W Jędrzychowie doszło do:
- kilku zalań niektórych nieruchomości.
- zalania przynajmniej jednego budynku z powodu źle działającej kanalizacji sanitarno-deszczowej. Na miejscu działają 3 jednostki OSP. Strażacy aktualnie pompują wodę z zalanego domu.
- na jednej z ulic nastąpił zator kanalizacji i woda wylewa się przez studzienki.
Zalane są ulice w Siestrzechowicach, woda przyszła tam z pól.
Druhowie z OSP Wyszków Śląski pomagają podczas ewakuacji mieszkańców i ratowania zwierząt oraz dobytku z zalanych posesji.
Trudna sytuacja jest także w gminie Otmuchów. Zalana jest najniżej położona część Kałkowa ( gm. Otmuchów). Wody rzeki Widna, która płynie z Czech zalały drogę na trasie Kałków-Łąka. Na miejscu jest 8 zastępów straży pożarnej.
W Nysie stacjonują też żołnierze WOT. Ich bazą jest Hala Nysa. W związku z tym są ograniczenia w dostępie do obiektu.
- "Z przykrością informujemy, że z powodu sytuacji nadzwyczajnej wynikającej z nadmiernych opadów deszczu oraz związanego z tym zagrożenia powodziowego, zmuszeni jesteśmy wprowadzić ograniczenia w dostępie do Hali Nysa." - czytamy w komunikacie.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?