Chodzi o tereny w okolicy ul. Solskiego w dzielnicy Nowa Wieś Królewska. Podczas silnych wiatrów, które w ubiegłym tygodniu nawiedziły region, cała okolica została “przyozdobiona" odpadami, które wywiało z pryzm śmieci leżących na terenie znajdującego się obok przedsiębiorstwa oczyszczania miasta Remondis.
Plastikowe butelki i foliowe worki są wszędzie. “Zdobią" korony drzew, krzaki, płoty, walają się na trawnikach oraz pobliskich ogródkach działkowych i prywatnych posesjach
- Chodzę tutaj trzy razy dziennie na spacery z psem i nadziwić się nie mogę, że nikt nie sprząta tego śmietnika - mówi Igor Kochanowski, jeden z mieszkańców ul. Solskiego. - Informowaliśmy o tym straż miejską, przyjechali w ubiegłym tygodniu, porobili zdjęcia, notatki i pojechali.
Strażnicy miejscy przyznają, że problem znają. - Jest tak zawsze kiedy wieje silniejszy wiatr, ale zawsze sprzątamy - mówi Mieczysław Krzyszczuk, kierownik referatu Nowa Wieś Królewska przy Straży Miejskiej w Opolu. - Tak będzie i teraz. Jeszcze w tym tygodniu postaramy uporać się z problemem.
Strażnicy przyznają, że problemem są niezabezpieczone pryzmy odpadów z sortowni w Remondisie. Od działek i pobliskich posesji oddziela je tylko wysoki płot.
- Chcieliśmy wybudować nowoczesne hale dla naszej sortowni, do których wjeżdżałyby ciężarówki z odpadami, ale inwestycję zablokowali mieszkańcy - mówi Apolonia Klepacz, dyrektor ds. rozwoju w Remondisie. - Gdyby hala powstała, nie byłoby mowy o rozrzucaniu śmieci przez wiatr. Ale tak czy owak wyślę ludzi by zobaczyli, co tam się stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?