W Nowy Rok sześciu Opolan rozpocznie walkę z czasem w rajdzie Dakar 2010

fot. Piotr Domański
Arkadiusz Rabiega (z lewej) i Aleksander Sachanbiński 1 stycznia ruszą na trasę Dakaru 2010.
Arkadiusz Rabiega (z lewej) i Aleksander Sachanbiński 1 stycznia ruszą na trasę Dakaru 2010. fot. Piotr Domański
Rajd Dakar 2010 to 9 tysięcy kilometrów (w tym 4800 km odcinków specjalnych, podzielonych na 14 etapów), kilkuset uczestników i trasy wiodące po bezdrożach Ameryki Południowej.

W zawodach wystartuje 14 Polaków. Jest wśród nich załoga opolskiego Toyota Terratrek Competition - Aleksander Sachanbiński z pilotem Arkadiuszem Rabiegą, którzy wystartują Toyotą Land Cruiserem. Załogę Terratrek tworzą także mechanicy Arkadiusz Święcki i Rafał Matyszkiewicz oraz menedżer Piotr Domański, który będzie kierowcą ciężarówki serwisowej i odpowiedzialnym za logistykę. Z kolei ciężarówką Iveco pojedzie Dariusz Rodewald, pochodzący z Walców spod Olesna mechanik holenderskiego teamu De Rooy.

W rajdzie wystartuje 184 motocyklistów, 138 samochodów, 50 ciężarówek i 27 quadów. Start nastąpi 1 stycznia w Buenos Aires. Tam też, 17 stycznia, będzie zakończenie imprezy.

Opolanie debiutowali w Dakarze 2009, którego jednak nie ukończyli z powodu awarii silnika w Land Roverze. Cały rok przygotowywali się do kolejnego startu na maratońskich trasach Argentyny i Chile. Z powodzeniem startowali w serii rajdów Pucharu Europy Baja, w której zajęli 4. miejsce. Jako jedyni reprezentanci Polski pojechali też Silk Way Rally.

- Cały rok pracowaliśmy na Dakar - mówi Sachanbiński. - Przesiedliśmy się z Land Rovera Tomcata do Toyoty, wzięliśmy udział w rajdach z serii Baja, sprawdziliśmy się też na arcytrudnym wyścigu Silk Way, który pod względem trudności bardzo przypominał Dakar. Cały czas uczyliśmy się nowego auta, odnosząc sukces jakim jest czwarte miejsce w klasyfikacji T2.
Sachanbiński i Rabiega pojadą w polsko - francusko - portugalskim teamie. Tworzy go 7 załóg Land Cruiserów, obsługiwanych przez 12 mechaników i trzy ciężarówki serwisowe.

Dakar po raz drugi odbędzie się w Ameryce Południowej po odwołaniu w 2008 roku imprezy rozgrywanej w Afryce. Powodem tego było zagrożenie terroryzmem. Kierowcom przygotowano ekstremalnie trudne trasy. Będą pokonywać bezdroża niziny La Platy, Andy, pustynię Atacama i pampę. Szczególnie trudnym wyzwaniem jest słona pustynia, zmuszająca kierowców do nadzwyczajnej ostrożności, by nie nadziać się na solne głazy.

- Odliczamy już dni i godziny do rozpoczęcia rajdu - mówi Sachanbiński. - Zanim jednak wyruszymy w trasę, czeka nas jeszcze załatwienie ostatnich formalności. Do sylwestra będą trwały badania techniczne.

Pod maską modelu KDJ 120 kryje się czterocylindrowy silnik diesla o mocy 225 KM i skokowej pojemności 3 litrów. W rajdowej odmianie auta wyposażone są w podwójne amortyzatory na koło, wzmocniono wszystkie istotne elementy zawieszenia oraz rozbudowano zestaw osłon podwozia. Stały napęd obu osi Torsena pomaga pokonać grząski lub sypki grunt i umożliwia szybką jazdę po szutrach. Auto ma zamontowany bezpieczny zbiornik paliwa, mieszczący kilkaset litrów, system gaśniczy, klatkę bezpieczeństwa, rajdowe fotele, pasy bezpieczeństwa.

Załoga dysponuje także satelitarnym systemem bezpieczeństwa, specjalną nawigacją. W wyposażeniu są rakietnice, każdy członek załogi musi mieć kilkulitrowy zapas wody i wyposażenie umożliwiające przetrwanie dwóch dni.
- Trasa Dakaru jest bardzo wymagająca - twierdzi Rabiega. - Na odcinkach specjalnych napotkamy wszystkie rodzaje nawierzchni.

Rodewald sześć lat temu wyjechał do Holandii. Jego wysokie umiejętności zostały zauważone przez Jana de Rooya, zwycięzcy rajdu Paryż - Dakar z 1987 r. Ma własny team rajdowy, złożony z kilku ciężarówek, w którym zatrudnił Polaka. Załogę ciężarówki Iveco, w której pojedzie Rodewald tworzą Francuz Joseph Adua i Hiszpan Moi Tarralladorna.
- Najbardziej ekscytująca jest szybka jazda w ekstremalnych warunkach - mówi Rodewald. - Mechanicy śpią, kiedy załogi jadą, a w nocy, kiedy kierowca i pilot odpoczywają, przygotowują pojazdy do dalszej jazdy.

W Dakarze 2009 największy sukces odniósł Rafał Sonik. W klasyfikacji quadów zajął 3. miejsce, będąc pierwszym Polakiem, który stanął na podium w tej imprezie. W rywalizacji kierowców samochodów 5. był natomiast Krzysztof Hołowczyc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska