- Wilgoć widać na ścianach, aż farba się łuszczy - opowiada pan Filip, mieszkaniec TBS. - To dziwne zważywszy, że budynek oddano do użytku wiosną tego roku.
Lokatorzy podejrzewają, że to efekt złej izolacji budynku. Nie podoba im się również, że spółka - zamiast zlecić naprawę - walczy z problemem osuszaczami.
Mieszkańcy boją się, że duża wilgoć może wracać. Potem może znaleźć się także w mieszkaniach.
- Ciekawi nas też, kto zapłaci za prąd, który używają osuszacze? Pewnie my - mówią nam lokatorzy.
Jihad Rezek, prezes opolskiego TBS dziwi się takim opiniom. Jak powiedział nto tłumaczył już części lokatorów, że za użytkowanie osuszaczy płaci spółka.
- Naprawdę nie wiem, ile jeszcze razy mam to powtarzać - zżyma się prezes Rezek.
Przyznaje, że wilgoć jest problemem, ale nie ma w tym żadnej winy wykonawcy budynku.
- Izolacja była zrobiona zgodnie ze sztuką i projektem - przekonuje Rezek. - Problem większej wilgoci dotyczy dziś wielu budynków, które stoją w dawnym korycie Odry.
- W tym roku mieliśmy bardzo długą i śnieżną zimę, a na wiosnę dwukrotną powódź. Poziom wód gruntowych jest nienormalnie wysoki i stąd nasze kłopoty - przekonuje prezes TBS .
Niebawem ostatnie piwnice w budynku zostaną osuszone, a zdaniem prezesa problem już nie wróci.
- Zamieścimy w tej sprawie specjalną informację na naszej stronie internetowej (www.otbs.opole.pl) aby rozwiać wątpliwości mieszkańców - mówi Jihad Rezek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?